Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Rzucił mnie chłopak... w święta...


   Tak, ja to mam ogromne szczęście... Kiedy najbardziej się zaangażowałam i byłam w stanie przeprowadzić się do innego miasta, rzucił mnie chłopak... Mówiąc, że teraz On musi się zastanowić, że musi ogarnąć swoje życie... I mówiąc, że wie, że w Polsce nie będę szczęśliwa... Tak, bo On najlepiej wie co mnie uszczęśliwia... kpiny... Jest mi smutno, jestem wkurzona, ale też... radosna;) Taką porytą psychikę mam;) No i teksty Jego, że chce utrzymywać kontakt, że lubi ze mną czas spędzać... mhm... w ogóle sam się nie odzywa i nawet wczoraj nie zadzwonił tylko wysłał smsa, że życzy wiele radości i mało smutku w Nowym Roku... I koniec... ehhh... ja to mam szczęście...

   Nie chudnę, ćwiczę ładnie na siłowni, ale nie chudnę, pewnie znów ma na to wspływ moje fatalne jedzenie... Muszę nauczyć się jeść więcej...;)
 
   Co do tego, że jest Nowy Rok, jak to ja całą listę planów i marzeń mam zrobioną, jakieś ponad 30 punktów xD Z tym, że 15 to takie I have to do;) Ciekawe jak wyjdzie :D



Ps Zrobię sobie kiedyś takie zdjęcie;)
  • MissPiggi

    MissPiggi

    3 stycznia 2014, 12:16

    Nie no, pewnie, że nie będę marnować tego roku, bo to ma być MÓJ ROK!!! :D I staram się zapomnieć;)

  • VitaEmma

    VitaEmma

    1 stycznia 2014, 16:54

    Kochana i chcesz marnować 2014 rok na jakiegoś dupka!? No chyba że nie!! Niech spierdziela gdzie go tam wywiało a Ciebie niech zostawia w spokoju:) Niezawodna metoda Kobiet brzmi: "Wyprostuj się, wypnij pierś, głowa ro góry"... działa:)

  • wesolagrubaska900

    wesolagrubaska900

    1 stycznia 2014, 16:44

    Powodzenia w realizacji planów:)Oby 2014 był szczęśliwy:)

  • Lincoln747

    Lincoln747

    1 stycznia 2014, 16:40

    Dupek, ale chyba faktycznie mam powód do radości, bo nowy rok zaczniesz z czystą kartą. Dużo szczęścia i miłości.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.