A i bym zapomniała po wczorajszych wieczornych przemyśleniach na temat mojego odchudzania doszłam do wniosku, że ograniczę kalorię. Będę jadła 1200kcal, ewentualnie 1400 w gorsze dni, których mam nadzieję będzie mało;) Postanowiłam też, że w czasie ćwiczeń będę musiała spalić przynajmniej polowę z tych co zjadłam:) Czyli jak kiedyś zjem 1000 będę musiała spalić przynajmniej 500:) Oprócz tego będę co jakiś czas robiła dzień oczyszczenia tak jak dziś, ale nie wiem czy co 2 tygodnie czy co miesiąc:) Zobaczymy w praniu;) Tak to by było na razie tyle;)
Powodzenia dziewczynki:*:*
dzastie
6 lutego 2010, 10:52Podziwiam Cię za ten dzień oczyszczania...ja wiele razy próbowałam...i zawsze poległam...Tak Trzymaj!!!