Dziś zasadziłam się na pierogi!
Już wczoraj miałam robić ale dziś się za to zabrałam. Cały dzionek spędziliśmy z M. w domku, no wieczorem pojechaliśmy w odwiedziny do rodzinki.
Zaczęliśmy od śniadania-naleśniki pancakes z jabłkami, bananem i żurawiną, polane jogurtem naturalnym i czekoladą wedla ;-)
Już wczoraj miałam robić ale dziś się za to zabrałam. Cały dzionek spędziliśmy z M. w domku, no wieczorem pojechaliśmy w odwiedziny do rodzinki.
Zaczęliśmy od śniadania-naleśniki pancakes z jabłkami, bananem i żurawiną, polane jogurtem naturalnym i czekoladą wedla ;-)
Nie dodałam do ciasta cukru, no może szczyptę....dosłownie.
Dlatego czekolada;-)
No i po śniadanku ja zabrałam się za pierogi a M. za sprzątanie.
W sumie M. zmył podłogi, starł kurze, wywiesił pranie no i ....
coś tam jeszcze robił, jak na faceta to bardzo dużo;-D
A ja kilka godzin przy pierogach, trochę winka też się przytrafiło;-D
A wyglądało to tak......
Najpierw kołduny z mięsem!
Kupiliśmy z M. taką foremkę do kołdunów.
Strasznie dużo roboty z tymi kołdunami, pierogi szybciej się lepi,
mimo to że nie mam foremek, wszystko łapkami!
Góra-mięso, dół-ruskie!
Wyglądają jak pralinki;-D
I finał....
Kołduny w barszczu....mniam!
Barszcz też sama zrobiłam, duuużo czosnku;-)
Trochę zamroziłam, trochę zawiozłam do rodzinki
a jutro mam drugie podejście i pomrożę na święta już.
I to by było na tyle.
Sweet dreams!
CzarnaPerla1300
16 grudnia 2012, 21:29Ale tu u Ciebie pysznie ,mniam mniam ślinka leci :)
krcw
15 grudnia 2012, 12:08więc to tak jak pierożki ravioli:D
Czarnamania
15 grudnia 2012, 11:20Kiedyś z mamą próbowałam to urządzenie do kołdunów/ pierogów i dla mnie to porażka jakaś, szybciej mi się samemu klei:) Ale widzę, że masz technikę opanowaną:) Apetycznie to wygląda
krcw
15 grudnia 2012, 00:26no ale pyszności:D a ja taka głodna:D a te Kołduny...hmmm:D ciekawe nie słyszałam o czymś takim w zasadzie to jak pierogi tylko inny kształt tak? :P
Czarnamania
15 grudnia 2012, 00:15Pyszności. No rzeczywiście jak na faceta, to dużo zrobił:)
basterowa
14 grudnia 2012, 23:44Oj tam jak ja się znęcam to i nade mną się znęcają :P W ten sposób ćwiczymy silną wolę :D
basterowa
14 grudnia 2012, 23:37Pięknie! Głodna jestem! :P
malinkapoziomka
14 grudnia 2012, 23:28Brawo! ja jeszcze za gotowanie się nie wzięłam. Do pierogów lepiej przysiąść zawczasu bo to roboty huk. Super zdjęcia! pzdr!