Właśnie takie dni są zgubne dla mojej silnej woli i figury, a takich dni szykuje mi się więcej w tym miesiacu: 7 urodziny córki, walentynki i 40 urodziny męża, w marcu tylko Wielkanoc a w kwietniu urodziny moje i synka.
Wczoraj byłam na fitnesie, męczące ale super, następny w niedzielę.
Staram się trzymać dietę ale z okazji tłustego czwartku zjadłam dwa pączki. Siedzę z chorymi dziećmi w domu i nie mam szans choćby na spacer żeby spalić trochę kalorii. Maluch nie może spać ze względu na męczący kaszel wiec nawet na ćwiczenia w domu nie mam szans.