Dziś się nie ważyłam. Postanowiłam odetchnąć od wagi i zważyć się dopiero w poniedziałek. Strasznie jestem zalatana, teściówka nadal w szpitalu, wracam późno do domu, nie ma czasu wskoczyć na orbiego bo trzeba ogarnąć chałupkę, coś ugotować, coś przygotować no i chcę się położyć o 22 bo budzę się o 6. Te 8 godzin snu to dla mnie rzecz święta.
... | Dziś | Łącznie |
Waga | ostatnio 64 | cel: 62 |
kroki | 14 824 | 304 602/400 000 |
kilometry | 9,59 | 450,61/1 000 |
spalone kalorie | 462 | 14 693/20 000 |
bez słodyczy | 1 | 23/40 |
bez podjadania | 1 | 22/40 |
IF | 0 | 23/40 |
Dylematy_z_Szafy
1 września 2022, 13:51Dobrze ze pilnujesz snu, u mnie jest z tym spory problem 🙄
Mirin
1 września 2022, 17:55Warto tego dopilnowałam bo sen jest bardzo ważny w odchudzaniu
Dylematy_z_Szafy
2 września 2022, 20:42Tak, wiem, że jest ważny, ale od kilku lat mam problem ze spaniem. Maksymalnie 5h jestem w stanie przespać na raz 🙄
Janzja
1 września 2022, 02:22Bardzo rozsądnie z tym spaniem, potem człowiek może wojować jak dobrze śpi.
Mirin
1 września 2022, 06:59A jest z czym wojować :)
hanka10
31 sierpnia 2022, 23:06Dla mnie także sen to rzecz święta ! Spokojnego początku września :)!
Mirin
1 września 2022, 06:58Dziś się wyspałam, będzie dobrze :)