Wczoraj u teściowej skusiłam się na miodownik. Odćwiczyłam go z nawiązką - spaliłam 810 kalorii marszem, orbitrekiem i wioślarzem. Dziś zaczynam wyzwanie 20 dni bez słodyczy. To niewiele, bo wytrzymywałam już 100 dni i dłużej, ale potrzebuję tego wyzwania, bo świąteczne słodycze nadal są i kuszą :)
Dziś u mnie w menu obiadowym leczo afrykańskie, zrobię też koktajl ze szpiankiem, grejfrutem i bananem.
dorotka27k
8 kwietnia 2021, 11:34o takie wyzwanie bez słodyczy by mi się przydało....ja też czasem sobie robię takie wyzwania ale nie całkowite w tygodniu nie jem a w weekend mogę coś tam skubnąć do kawy lub na jakiejś uroczystości typu urodziny, spotkanie ze znajomymi.....
Mirin
8 kwietnia 2021, 11:55Dolaczaj do wyzwania i działamy!