witam laseczki!!!!!!
żeby miec to za soba chcialam przeprosic za moje zachowanie,wiem ze to moja sprawa ale troche zchrzanilam-nie co do jedzenia ale co do alkoholu,wczoraj przesadzilam ale kare juz za to mam,nie chcecie wiedziec co przezylam w nocy i jak wygladal moj dzisiejszy dzien....PORAŻKA!!!!dwoma slowami-MEGA KAC!!!!:( juz mi lepeij troche ale czulam sie okropnie a takie rzeczy mi sie nie zdarzaja....nie wiem co we mnie wstapilo....chyba przez nerwowy dzien i namowa znajomych,a obiecalam sobie....:(:(:(
no ale czasu nie cofne.....trzeba isc dalej...jedno jest pewne-nie powtorze napewno tego!!nie zastrzegam sie ze nie bede nigdy pic ale nie w takich ilosciach i zebym sie tak przez to nie czuła....echhhhh.....
co do jedzenia to bez zmian,jak najbardziej dietkowo,wczoraj mialam bardzo duzo roboty wiec mnie nie bylo a dzis tez dopiero teraz sie ogarnełam i pisze...
dzisiejsze menu:śn:brak,mieta
obiad:ziemniaki z wody,kotlet z piersi smazony bez tluszczu,buraczki,rosolek z makaronem<doslownie 3 lyzki>
kolacja<bedzie>:owsianka
jutro ide do fryzjera obciac koncowki bo juz dawno nie bylam a to konieczne juz:)jutro tez daje laptopa do naprawy wiec nie wiem czy bede miala okazje napisac cos czy nie,jesli nie to nadrobie to jak bede go juz miala:) dzis wybieram sie do kina na "Kac Wawa" w 3d,zapowiada sie kupa smiechu:) tutul odpowiedni do mojego dzisiejszego stanu:)he he
sorry za wszystko.......
buziaki i mam nadzieje ze wroce tu szybko:):):):)
bukiet2011
5 marca 2012, 13:53Kino.. a nie tona słodyczy... Dobrze pomyślane:P
Totylkoja.
4 marca 2012, 18:58Dobrze, że fundujesz sobie takie małe przyjemności jak kino ; )) 3maj się : )