Nie jestem wstanie jeść tak by dobić do 1600 kcal o ile nie wcinam makaronu albo chleba, a według wyliczonych makro nie mogę sobie pozwolić na zbyt dużo węgli. Oprócz tego mój organizm źle reaguje na wszystko co zbożowe. W sumie właśnie przez chleb i spaghetti udało mi się tak roztyć. Dopiero po diecie nisko węglowodanowej zdałam sobie sprawę, że to te pokarmy są przyczyną moich dolegliwości pokarmowych. Nie chodzę głodna, ale z kalorii by wychodziło, że się głodzę. Dzisiaj zjadłam ok. 1300 kcal, a i tak jadłam gdy wcale nie miałam na to ochoty.
Dzisiaj miałam dzień odpoczynku od treningów, a o dziwo było mi z tego powodu smutno :D.
angelisia69
22 kwietnia 2016, 02:56orzechy/pestki/wiorki/sezam/zdrowe oliwy-kupa kcal zdrowych a nie zapychaja,no i nie masz wegli ;-)
milusia93
22 kwietnia 2016, 12:42racja, dzięki :)