Nie potrafię zaglądać na vitalię regularnie, pewnie to dlatego, iż głupio mi się przyznawać do kolejnych porażek. bo waga znowu powędrowała w górę, po zakończeniu diety białkowej. Ale to nie wina tej diety, bo uważam, że to najlepsza z tych na których dotychczas byłam i dużo jej zawdzięczam. Dzięki niej pozbyłam się 13 kg, z których niestety cześć wróciła.
Zaczynam nowy rozdział! Jestem niecierpliwym człowiekiem dlatego zawsze szukałam diet cud. Zmieniam taktykę i mam zamiar jeść wszystko, ale w ograniczonych ilościach, kontrolować się bardziej oraz wprowadzić zdrowsze menu. To nic, że na rezultaty będę czekała trochę dłużej, mam pewność, że będzie mi przynajmniej łatwiej. Kiedy wcześniej kończyłam jakieś diety to gubiłam się w tym co teraz mam niby jeść i jadłam co popadnie. Teraz nie napotkam takiego problemu i jest większa szansa na to, iz uniknę jojo.
Dołączyłam ostatnio do grupy na vitalii i zaczęłam się tam dzielić co danego dnia zjadłam. Chcę umieszczac te same wpisy w moim pamiętniku. Oto dzisiejszy:
Na śniadanie miałam kawę z mlekiem i trzy kanapki na chlebie razowym, muśnięte masłem
-z jajkiem, szczypiorkiem i ketchupem
-z sałatą, wędliną, ogórkiem konserwowym, jajkiem, pietruszką oraz pieprzem
-z sałatą, wędliną, pietruszką, pomidorem, szczypiorkiem, solą i pieprzem
To daje ok. 370 kcal
milusia93
3 lipca 2011, 13:18Dzięki za życzenia, chociaz nie mam pojęcia o co Ci chodzi