Hejka
Ojoj tyle komplementów zebrałam Baardzo dziękuję wszystkim za miłe słowa
Też kiedyś uważałam, że góry to nie dla mnie, ale najpierw gdy zamieszkałam na Śląsku byłam co prawda tylko w Wiśle i pobliskiej górze, ale już tam mi się spodobało hehe a teraz to się zakochałam na maxa! Uwielbiam taką aktywność, tym bardziej że mój nie za bardzo protestował i udało mi się go namówić na wejście (oczywiście chciał wjechać na Wankberg) ale co to za radocha? Żadna! Byliśmy mego mokrzy, nie mogłam czasem tchu złapać, ale zadowoleni Woda zostaje moją pierwszą miłością i to się nie zmieni - jak mnie wszyscy nazywali "mors" i tak już zostanie
Jedziemy na Zugspitzplatt - fantastyczne widoki i ten śnieg co krok robiłam w jakimś miejscu gdzie śnieg nie był zbity tam wpadałam po udo Nie wiem czy tam jest tak cały czas, ale zakładali teraz baterie słoneczne i wszędzie robotnicy, materiały i narzędzie - średnio to pasowało, ale mus to mus. Rozmawialiśmy z jednym Panem i mówił , że są już 7 raz i zawsze trafiali na jakieś roboty... Ale nie ma na co narzekać, bo naprawdę Niemcy myślą o wszystkim i wszystko (nawet to o czym bym nie myślała że potrzebuje) oni udostępniają.
i jesteśmy!!
na zdrówko
Eibsee - przepiękne miejsce połączenie moich ukochanych miejsc. Góry i woda
I wszędzie wodospady
Najedzeni po kolacji na mieście - w sumie byliśmy zjeść dwa razy w restauracji bardzo dobre jedzenie mają, ale dla mnie za tłuste. Raz wzięłam medalion z szynki z mozzarellą i pomidorem z makaronem ze szpinakiem a za drugim wzięliśmy na pół danie z patelni stek z fasolą. A tak to robiłam nam bułki - ja miałam pomidorki i batoniki z samych ziaren a mój oczywiście słodycze
Z ostatnich dni wrzucę jutro
Po powrocie nie wiem co się stało, ale jestem jakaś opuchnięta. Możliwe że od aktywności? No i moje ciśnienie.. jest wysokie od poniedziałku na poziomie ok 140/90, rano jeszcze większe. Jeszcze je poobserwuje z tydzień i jak się nic nie zmieni pójdę do lekarza...
Szykuję się bardzo brzydki weekend, ale mam nadzieję, że uda mi się wybrać do lasu - powracam do codzienności hehe i dziś mam w planach zamarynować Tofu mmmmm długo go już nie robiłam.
Buziaki wieczorkiem Was poczytam co tam u Was się ostatnio działo
KittyKatt
4 czerwca 2016, 13:28Zainspirowała mnie Twoja aktywność, więc zaraz zakładam butki i wybywam chociażby do lasu :)
Maratha
3 czerwca 2016, 11:51przecudnie.... a opuchnieta mozesz byc, bo raz ze zmiana cisnienia, dwa ze mega duzo aktywnosci, ja tak zawsze mam po lazeniu godzinami, wieczorem nie jestem w stanie butow zalozyc
RapsberryAnn
3 czerwca 2016, 10:59P.S nigdy bym ci nie dała tylu lat co masz :D
RapsberryAnn
3 czerwca 2016, 10:59ale suuuuuuuuuuper! ja też kocham Góry wiec wiem co czujesz, po każdym wyjezdzie już planuję kolejny :D i tak satysfakcja kiedy wreszcie dowleczesz sie na ten szczyt! fajnie że twoj facet też to lubi, to ważne :)
milunia0404
3 czerwca 2016, 15:08hahaha jakbym siebie widziała, teraz planuje wyjazd do Chorwacji na koniec lipca :D a ile byś mi dała? :D
diuna84
3 czerwca 2016, 10:38WIDOKI IŚCIE BOSKIE !!!! Pięknie aż, chce mi się jechać w te rejony cudnie ale z dziećmi to może ciężko taki zakątek tylko dla dwoje. Piękna fotorelacja :)
Nianiusia
3 czerwca 2016, 09:06Super widoki, aż Ci zazdroszczę
30kg-do-szczesciaa
2 czerwca 2016, 17:39aktywny odpoczynek jest najlepszy:)
Anika2101
2 czerwca 2016, 15:54Pięknie wygłaszasz widoki zapierają dech cudownie, super mieliście wypoczynek, z urody trochę mi moją kuzynkę przypominasz za komplementy dziękuj słusznie Ci się należą. Buziaki xx
Rayen
2 czerwca 2016, 15:28Prześliczne widoki! No to widać aktywnie wypoczęłaś, masz piękne wspomnienia z wycieczki :) Gór jeszcze na żywo nie miałam okazji oglądać, ale na Twoich zdjęciach są tak super, że znów zapragnęłam odwiedzić takie miejsca :) Opuchnięcie to jakoś domena ostatnich dni u większości z nas. Trzymaj się ciepło :)
zurawinkaaa
2 czerwca 2016, 15:25może to ciśnienie to wynik zmiany klimatu? najlepiej wybierz się do lekarza.. Przepiękne te zdjęcia :)
anpani
2 czerwca 2016, 15:24Ale pięknie ...