Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
nowe mieszkanie, uczelnia, ludzie....


Witam Kochani

Jestem już od jakiegoś czasu na nowym mieszkaniu, powoli się ogarniam, ale i tak zbyt dobrze się tu nie czuję...
Na uczelni pierwsze dni dość przerażające już widzę ile będzie pracy. A ile tam ludzi o mój boże. Cały czas mi się oczy rozchodzą bo nie wiem w którą stronę patrzyć.
Ludzie jak na razie spoko (co niektórzy z innej bajki ale to normalka).

A poza tym to jak nie jestem na uczelni to na ulotkach i tak w kółko. Ale babeczka powiedziała że porozmawiamy o innej pracy dla mnie, a mianowicie w szkole językowej do obsługi studentów na popołudnia i weekendy. Jak ja bym chciała żeby to wypaliło.

Moje samopoczucie ogólnie ciężkie, cały czas tęsknie choć wiem że nie powinnam myślę itp...Wszyscy mówią że już się podniosłam i ogarnęłam bo wiecznie uśmiechnięta ale w środku po prostu mnie rozrywa.

Ważę na pewno mniej niż 59kg, bo to czuję no i znajomi mówią że z dnia na dzień coraz chudsza się robię
No nic zmykam na uczelnie potem ulotki

trzymajcie się Kochani
  • Madeleine90

    Madeleine90

    2 października 2013, 20:41

    powodzenia:)

  • ar1es1

    ar1es1

    2 października 2013, 11:55

    Powodzenia na studiach oraz trzymam kciuki za prace:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.