Wow. Zrobiłam równe 2 godziny bardzo szybkiego marszu, dużo pod górę. Prędkość - prawie 7 km/h. 895 kalorii. Średnie tętno 142, najwyższe 178. To w sumie niezły trening, pot się ze mnie lał strumieniami.
Potem jeszcze 2,5 godziny sprzątania. Mąż i córka w tym czasie wybawieni na świeżym powietrzu.