Cześć dziś dzień ważenia. Myślałam, że nie schudłam a wręcz przytyłam bo jakaś taka opuchnięta się czuję (okres idzie) i te ogromne porcje czasami nawet nie do przejedzenia. Jednak na wadze niespodzianka od wtorku bo wtedy zaczęłam dietę vitalii jest -1,7 kg może nawet i 2 kg tylko zepsuła mi się waga elektroniczna i muszę ważyć się na zwykłej bo elektroniczna jest na gwarancji. Nie mam szczęścia do wag elektronicznych bo w niedługim czasie zajeździłam 3 !!!!
Wczoraj zgrzeszyłam ale zawsze przed @ włącza mi się ssanie na wieczór i poza dietą zjadłam 2 mandarynki, 1 pomarańcza, dwie kanapki z masłem i miodem. Te owoce nie były takie złe ale te kanapki mimo że porcja vitaliowa ale jednak dodatkowa. Najważniejsze, że waga spadła.
Wczoraj nie ćwiczyłam, nawet nie poszłam z psem na spacer takiego miałam lenia. Dziś postaram się już poćwiczyć ale jestem teraz jakaś taka ciągle wychłodzona, zaflukana i ogólnie taka glutowata. Pewnie przez zbliżający się okres ale fajnie nie jest chociaż do odchudzania power jest.
Sery, o których pisałam we wcześniejszym wpisie są super. Wprawdzie otworzyłam jeden ten który ma imitować mozzarellę i jest super, pewnie dwa pozostałe też będą dobre. Nawet nie wiecie jak brakuje mi kanapki z masłem, żółtym serem i pomidorem. Tom zawsze był zestaw który smakował a teraz mogę sobie tak jeść bez obaw o alergię. Niech Bóg pobłogosławi vegan i ich wspaniałe pomysły.
Życzę udanego dnia i przesyłam buziolki.
liliana200
13 marca 2015, 15:45Brawo gratuluję :)) Każdy spadek cieszy a zwłaszcza duży:) Oby tak dalej.
katy-waity
13 marca 2015, 13:51bo na diecie vitalii tak jest czlowiek sie najada a kilogramy spadaja;)
Anica.Anica
13 marca 2015, 12:58Ładny spadek. Tak trzymaj. Mnie dieta Vitalii też się bardzo podoba.
ar1es1
13 marca 2015, 11:15Potwierdza się stwierdzenie" żeby chudnąć trzeba jeść":-) Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.
milka30.1982
13 marca 2015, 11:53Dziękuję :) Masz rację tylko trzeba jeść z głową a mi tej głowy brakowało wcześniej. Buziaki