Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Spadło 1,3 kg ;)


Cześć 

W piątek czyli wczoraj miałam pierwsze ważenie i schudłam 1,3 kg od niedzieli. Jestem zadowolona bo zdarzało się coś zakazanego i nie ćwiczyłam prawie cały tydzień nie licząc spacerów z psem. Dieta smaczna jak zawsze i już jest mi lżej na takim jedzeniu tylko teraz mam taki strasznie depresyjny czas i nic mi się nie chce. Mam wykupiony też trening razem z dietą ale mam teraz taki czas, że wpadam po pracy do domu, jest mi cały czas zimno, ugotuję coś z jadłospisu, pochodzę pół godziny z psem i włażę pod kołdrę i ciąg dalszy jest już rano. Jak tu się zmusić do ćwiczeń? Lubię ćwiczyć tylko teraz ciężko mi tyłek ruszyć. Już wolę nic nie zjeść i przeleżeć wieczór niż poćwiczyć. Deprecha klasyczna. 

Ubrania już są luźniejsze i czuję się z tym bardzo dobrze tylko jak już pisałam ciągle marznę. 

Piję sporo herbat odchudzających np. zioła mnicha na odchudzanie, czerwoną herbatę, pokrzywę i skrzyp. Woda też teraz mi świetnie idzie choć bardzo lubię do śniadania napić się jakiegoś soku ale teraz już prawie tego nie robię. 

Dziś mam na drugie śniadanie batony bananowe z przepisu vitalii. Wczoraj zrobiłam 3 porcje dla mamy, męża i siebie oczywiście. Mama nie wytrzymała i zjadła je już wczoraj wieczorem ja będę je jadła za pół godziny. Ciekawa jestem jak wyszły bo nie próbowałam a mamie średnio smakowały. 

Życzę udanej soboty i fajnego weekendu. 

  • klaudiaankakk

    klaudiaankakk

    26 października 2014, 10:57

    fajnie, że jesteś. do roboty :) piesio cudny :)

  • liliana200

    liliana200

    25 października 2014, 20:09

    Super kochana gratuluję spadku :)) Na rozgrzewkę pij imbir z cytryna - podałam przepis w ostatnim wpisie. Batony bananowe ? podziel się przepisem jestem ciekawa jak smakują. U mnie wieje jak na Uralu i zimnoooo

  • nataliaccc

    nataliaccc

    25 października 2014, 12:41

    to chyba normalne uczucie deprechy i braku ochoty a nawet zimna. Mi towarzyszy również a powinnam tryskać ze szczęścia i nawet tego świadomość dobija jeszcze bardziej. Najważniejsze, że kilogramy lecą a ćwiczenia wrócą kiedy nadejdzie na to czas i większa mobilizacja:-) gratuluję spadeczku:-)

  • MonikaGien

    MonikaGien

    25 października 2014, 11:58

    super, gratuluję spadku :-) co to za batony bananowe? też życzę Ci miłego weekendu, u nas ziąb -7 st, brrr, pozdrawiam :-)

  • Psychosocial

    Psychosocial

    25 października 2014, 11:16

    Gratuluję i życzę powodzenia. :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.