Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Sukces


Cześć
mam już mały sukces za sobą. W jednym z ostatnich wpisów pisałam o diecie 5 posiłków dziennie z możliwością nawet zjedzenia czegoś słodkiego na podwieczorek czy II śniadanie. Niestety nie wyszło bo z racji mojej pracy 5 posiłków to zdecydowanie za dużo i nie mam na nie czasu. No i mniejsze posilki - cały czas chodzilam po nich głodna nawet jak jadłam rzeczy zdrowe z niskim IG to cały czas myślalam o jedzeniu.
Teraz od 3 dni jem 3 bardzo obfite posiłki dziennie o 8:30 śniadanie, około 13:00 obiad i około 18:00 kolację. Posiłki są naprawdę bardzo obfite ale staram się, żeby były zdrowe. Czasem jestem tak najedzona jak bąk i dzięki temu nie myślę o jedzeniu bo nie czuję glodu. Myślałam, że waga nie będzie spadać ale po tych 3 dniach mam około 2 kg mniej. Piszę około bo waga elektroniczna mi siadła i ważę się na zwykłej. Wieczorem wrzucę zdjęcia moich posiłków bo w pracy coś mi się dzieje z kompem i nie widzi moich zdjęć z telefonu. 
Między posiłkami popijam wodę, herbaty ziołowe na odchudzanie (bo lubię ich smak) i nie podjadam nic a nic. Na razie jest mi z tym dobrze bo nie mam stresu, że w porę nie zjem posiłku. W pracy jem 1 raz więc czas na jeden posiłek zawsze sie znajdzie, nie tak jak wcześniej w pracy musiałam jeść 3 razy bo długo pracuję. 
Buziaki i życzę miłego dnia. 
  • liliana200

    liliana200

    15 grudnia 2013, 21:21

    Brawo, cieszę się, że waga u Ciebie ruszyła.

  • Nesca85

    Nesca85

    14 grudnia 2013, 10:24

    no próbuj, każdy musi znależć coś co działa najlepiej na niego, być może 3 syte są dla Ciebie, monitorujesz postępy to będzisz wiedzieć. Ja lubie sytą kolacje zjeść też wtedy wieczorem nie szperam po szafkach ;)

  • klaudiaankakk

    klaudiaankakk

    13 grudnia 2013, 14:09

    też wolę 3 syte posiłki. cieszę się, że ciągle tu jesteś i próbujesz jak ja :)

  • JustynaBrave

    JustynaBrave

    13 grudnia 2013, 11:52

    oby tak pięknie szło nadal! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.