hej, weekend spędziłam w górach i w sumie fajnie się rozruszałam na początek :) około 50km pieszo przez weekend do morskiego oka i doliny chochołowskiej, zakwaszone mam pachwiny i kostki masakra, dzisiaj pracowałam z domu bo nie mogłam się ruszać, ale pomału przechodzi :) jutro myślę, że pocwicze w domu, zaczynam skalpel a w przyszłym tygodniu juz konkertniej , taki jest plan :) a Wy jak tam ten piękny weekend spedzilyscie?
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
diuna84
6 kwietnia 2016, 13:49NO ja zawsze aktywnie ( dokładnie pisze w moim pamiętniku) dziś mam step a w weekend były rolki ;) Temat zakwasów nie jest mi obcy (jakoś to będzie - minie i będzie tylko lepiej)
mileniusz
8 kwietnia 2016, 22:45Fakt boli ale czuje się wtedy że się żyje ☺
laura26xen
5 kwietnia 2016, 23:42A ja wybieram się w lipcu na 2 dni wędrówek po Tatrach. W jeden dzień Kasprowy a w drugi dolina 5 stawów. Na samą myśl mam zakwasy :)
mileniusz
8 kwietnia 2016, 22:44To prawda ale jaka potem radość ☺ obcowanie z naturą działa kojąco ☺