Zdecydowanie czuję sie juz mniejsza nieco po tych 2 tygodniach. Duzo biegam ,sporo ćwiczę i efekty są. Jak dla mnie niestety lub stety nie ma odchudzania bez maksymalnej ilości ruchu. Głównie jest to dlatego ,że jestem jedzenioholikiem choć wydaje mi się że mogą byc to także objawy hedonizmu :). Tak czy tak mnie jedzienie sprawia nieopisana przyjemność. Ale taką samą przyjemnośc potrafie także odnaleść w sporcie. Dlatego bez wahania wymieniam pizze na gotowane warzywa po to głównie żeby mi się świetnie potem ćwiczyło z nieobciążonym żołądkiem. Oczywiście nie przestaje jeść kiedy uprawiam sport - a robie to codziennie - ale po prostu muszę posiłek odpowiednio zblilansować i zjeść o odpowiedniej porze żeby mi się zdązył elegandzko strawić do treningu. I naweno racje mają mądre fora twierdząc ,że to dieta stanowi 70 % sukcesu ,dla mnie proporcje są dokładnie odwrotne. Bo ja właśnie tylko dzięki aktywności fizycznej bez żadnego bólu utrzymuje dietę. Od kwietnia nie jem słodyczy i naprawdę mi to wychodzi ,z bardzo bardzo małymi wpadeczkami. Mimo letniej pogody nie jem tez lodów - przynajmniej takich sklepowych. Polecam miksowanie zmrożonych truskawek z odrobiną jogurtu naturalnego - cudo nie lody :). Do tego można zamrozic np. winogrono lub bardzo dojrzały banan żeby osłodzić mieszankę nie używając cukru. Oj mam power w tym tygdoniu. Mniej więcej od dwóch tygodni tak ćwiczę ostro i normalnie mam taką energię nie żarówki moge obsługiwać ... rękoma :))) Teraz jestem endorfinoholikiem :)))
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
holka
6 czerwca 2014, 13:10Ja też chciałabym chociaż troszkę Twojej dobrej energii :))))
Mileczna
6 czerwca 2014, 14:37energia się chetnie podzielę!!! mam tez niestety sporo w sobie niecierpliwości :)
MllaGrubaskaa
3 czerwca 2014, 14:00Po takich wpisach to człowiek ma ochotę w dresy wskoczyć i ćwiczyć ;))
Norgusia
2 czerwca 2014, 22:37hahahah! Bo w tobie jest MOC!!! wiem co czujesz pisząc o tych aktywnościach! tez tak mam...i to dzięki Tobie! Buziole!
majeczka1166
2 czerwca 2014, 20:07bosko pozarażaj nas wszystkich- pozdr
maria83
2 czerwca 2014, 20:01Ja mam tak samo! Bez ćwiczeń nic mi nie wychodzi. Jak ćwiczę to mam motywację i energię i mega power by kolejnego dnia znów ruszyć dupsko.
Magdalena762013
2 czerwca 2014, 19:12Brawo za wytrwalosc! Zwlaszcza slodyczową. I za przepisik na lody.
karioka97
2 czerwca 2014, 18:30czy Ty nie wybierasz się nad morze :):) potrzebuję pilnie endorfinoholika :)
butterflyyyyy
2 czerwca 2014, 16:33Oh ja też lubię pojeść... trening siłowy mi to umożliwia :D
gruszkin
2 czerwca 2014, 15:49A ja czasem zjadam kaktusa bez wyrzutów sumienia, a takie domowe też robię. Mam takie pojemniczki z lidla i mniam mniam....
Pokerusia
2 czerwca 2014, 13:09oj tak zbilansowana dieta to jest to, tylko nie zawsze mi to wychodzi a ostatnio dostałam nawet OPR;-) od naszego trenera biegowego, że przyszłam na sobotni trening na czczo...mam nauczkę,he,he...Podziwiam nieustannie!
ulawit
2 czerwca 2014, 11:04Turbo pozytywnie :)) Miłego dnia!
Wiosna122
2 czerwca 2014, 10:30bardzo pozytywnie, pozdrawiam.
Niecierpliwa1980
2 czerwca 2014, 10:18Wspaniała moc i energia!