Zdecydowanie komplementy to rzecz święta - byle by nie było od święta :)) Więc wczoraj miałam jakieś święto ... od kilku osób w pracy usłyszałam : ale ty wyszczuplałaś , jak to robisz?? Ech...no rozpływa się człowiek na takie słowa.
Choć nie ukrywam ,że mnie to nieco zawstydza. Głównie dlatego ,że nie wyglądam jeszcze tak jakbym chciała. Trochę mi ostatnio potrzeba takich nieco może płytkawych słów. Waga stoi w miejscu ,w lustrze ciągle wypatruje mega laski ... ale narazie ją jakoś zasłania taka nie mega laska. Wiem wiem ,że dużo już osiągnęłam i osiągnę jeszcze więcej no ale z okazji lata chetnie bym pokazała kaloryfer na brzuchu...a tam ciągle mam bojler. Nie zmienia to faktu ,że wyszczuplałam :) Mam spowrotem spore zaparcie jeśli chodzi o unikanie śmieciożarcia. Przestały mi się frytki i pizze śnić. Rozmyślam raczej jaką rybkę upiec w piekarniku. Warzywa są teraz absolutnie przepyszne...no i soczewica zwana cieciorką.
Zatem popijam sobie wodę z limonką i wypatruje rekordu temperatury na termometrze :))) A niebawem będe mieć rekordowo niska wagę !!!!!
Skania79
8 sierpnia 2013, 21:48No ja dzisiaj zjadłam frytki i nabawiłam się boleści brzucha.... Chyba już organizm nie chce tego paskudztwa bo się przyzwyczaił do lepszych rzeczy :)
jestemaleznikam
8 sierpnia 2013, 21:31Świetne nastawienie, zdrowe jedzenie ćwiczenia więc i sukces murowany :)
edycja2
8 sierpnia 2013, 14:16oczywiście,że tak.jakbym taka kumpele w pracy miała, to chyba od patrzenia na Ciebie juz czulabym sie zmotywowana a co dopiero po rozmowie:) jesteś piekna:):)
gruszkin
8 sierpnia 2013, 10:57Bo i należą ci się komplementy. I naucz się je przyjmować z uśmiechem i pewnością siebie i ładnie dziękować, bo zasłużone są i szczere to i szczerze je przyjmuj.
Evcia1312
8 sierpnia 2013, 10:32super ze Cie komplementuja
aleschudlas
8 sierpnia 2013, 10:15za pracę należą się i komplementy :)
Labilna
8 sierpnia 2013, 10:15staram się nie odpuszczać w te upały, wczoraj to poszłam o 21 biegać bo wcześniej się nie dało, ale nie ukrywam, że nie mogę się doczekać spadku temperatury. ciśnienie też jakieś niekorzystne.
cambiolavita
8 sierpnia 2013, 10:15Fajnie, ze wspolpracownicy zauwazaja zmiany i chwala :) Niektorzy z zazdrosci to by nic nie powiedzieli, a Twoi jak widac sa wporzadku :)
Labilna
8 sierpnia 2013, 09:51jesteś boska, jak Cię czytam to aż chce się żyć. Energia płynie z monitora. pozdrawiam