Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Okej, jest 65,5


Hejka,
W styczniu jadę na urlop do Polski, ostatni raz byłam w sierpniu. Rozmyślam tak sobie o tym iiii... mam cichą nadzieję, że ktoś zauważy, że schudłam :D Kiedy tyłam komentarze były od razu: "Ooo, zaokrągliłaś się ostatnio", "Poprawiłaś się na twarzy", "No widać, że wam ten pobyt tam służy" etc. Typowe. Ciekawe, czy po tych 4 miesiącach z hakiem będzie już widoczna różnica w drugą stronę?

Chciałabym do końca listopada zobaczyć na wadze 64kg (marzenia) a do końca grudnia 62kg.. Musiałabym chudnąć 0,5kg tygodniowo, czyli utrzymać dotychczasowe tempo i nie trafić na dłuższe zastoje.. Potem planuję trochę zwiększyć przyjmowane kalorie i już powoli do wakacji dobić do 60kg. Teraz to brzmi dla mnie jak fantastyka, ale zobaczymy.

Dziś na wadze 65,5.

  • Sylwia933

    Sylwia933

    4 listopada 2016, 04:51

    Hej ;) Ja z Moim tez w styczniu do Polski na urlop ;) Dasz rade, startowalam z podobna waga do Ciebie, bo na poczatku bylo 66 :) Co do diety to masz racje - chleb duzo psuje. Ja mam co prawda ukladany plan zywieniowy i treningowy pod siebie u takiego jednego trenera, no ale wlasnie mam tego typu weglowodany calkiem wyeliminowane ;) Brzuch dzieki temu spadl bardzo, waga leci w dol. Takze sprobuj chleb zastapic innymi posilkami, do pracy np kurczak z warzywami, a jak owoce to mam np. laczone zawsze z orzechami i nasionami. Dasz rade, powodzenia ;)

    • Mikroblogerka

      Mikroblogerka

      4 listopada 2016, 12:23

      Hej, no do pracy wlasnie biore zawsze warzywa, czasem z miesem. Najgorzej jest w domu zwlaszcza z kolacja - jak zyc bez kanapeczki z szynka i serem i pomidorkiem? :c Jedna vitalijka podpowiadala mi samej zrobic jakis fit wypiek ;-) Dzieki!

  • Kalyaa93

    Kalyaa93

    3 listopada 2016, 14:34

    Prześcignęłaś mnie o 0,1kg ;-p Widzę, że mamy podobne cele - m.in. 62kg do końca grudnia. Ile jesz kcal dziennie?

    • Mikroblogerka

      Mikroblogerka

      4 listopada 2016, 12:27

      Roznie, sniadanie okolo 400-500 kcal, obiad okolo 400, i kolacja 500.. Do tego jakis sok czasem wpadnie albo banan. Generalnie w przedziale 1200-1500 staram sie zmiescic. Mam prace fizyczna dosyc ciezka i nie moge jesc mniej bo nie mam sily. U mnie obiad z reguly wychodzi najmniej kaloryczny o dziwo xD

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.