Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
No wreeeszcie
22 stycznia 2009
chyba nareszcie coś ruszyło:)ale i tak mam wyrzuty sumienia , zezarlem wczoraj kilka ciastek ktore wyszperalem o polnocy z kosza na smieci:P tak sie zastanawiam co by tutaj strzelic sobie na obiad...soczewice z nóżką z indyka może?? i do tego jakaś surówka?? hmmm.....jeszze nie wiem..mam dużo smaczych rzeczy niestety większość wymaga namaczania przez całą noc o czym ja jak zwykle nie pamiętałem:P a no i kupiłem sobie szczypiorek taki w doniczce..teraz bedę sobie raz na jakiś czas scinał swieżą zieleninę:)
martynka17
24 stycznia 2009, 09:30ooo kolejny facet na vitalli:D super :D:D witam i zycze sukcesow;P
calea
22 stycznia 2009, 18:36hahaha....Callela to miasto w Hiszpani a ja tylko zmniejszyłam nazwę :))))ale dzięki za wyjasnienia ,mąż się usmiał jak mu to przeczytałam :) powiedział ,że ja jestem jego słodkim snem hehehe...pozdrawiam:)