nie wiem co jest grane pozwoliłam sobie z jedzeniem na weekend ale w poniedziałek waga pokazała ładnie 74,3 kg a dziś jest środa i stanęłam na wagę z ciekawości po dzisiejszym bieganiu i wiecie co? jest do dupy! 75,4 kg.!!! co jest grane??? a jem mało i zdrowo :/ nie wiem.. może to wina zatrzymującej się wody??? to normalne??uuu człowiek tyle się stara żeby coś zrzuci a tu ciągle te cielsko wraca :(
a może jem za dużo???
wczoraj było
3 kanapki (małe) z chleba razowego z serkiem
2 brzoskwinie
szklanka mleka sojowego
2 miseczki zupy kalafiorowej
warzywa z grilla cukinia i papryka i 2 kromki chleba razowego pieczonego na grillu
czy to naprawdę tak dużo i źle??
ja już nie wiem sama...
dziś było już bieganie 3,5 km 26 min.
i śniadanie
jajecznica z bazylią z 3 jajek
na obiad będzie fasolka szparagowa
i zupa kalafiorowa ze wczoraj
a na kolacje activia z dodatkiem otrąb
a dziś zaczynam moje zabiegi z fizjoterapii bo mam problem z bolącą nogą i dostałam skierowanie na prądy i masaże :) więc o 11 godz pędzę na Relax :)
***miłego dnia***
caradeha
10 lipca 2013, 14:53A widzisz, to kara!! Ciekawośc to pierwszy stopień do piekła! Dlatego właśnie trzeba się ważyc raz w tygodniu i byłby spokój:)
kuska23
10 lipca 2013, 10:12waz sie raz w tygodniu:)
mala2580
10 lipca 2013, 09:32hm.. nie potrzebnie się ważysz tak często, czasem waga tak skacze;o znam to, bo u mnie też różnie bywa. Najlepiej wyznacz sobie dni, w których będziesz się ważyć, schowaj ja gdzieś żeby Cię nie kusiła i o:D
aaaanula
10 lipca 2013, 09:32Zalezy co w weekend zjadlas i na co sobie pozwalasz. To wychodzi dopiero po kilku dniach;) samo zejdzie. Waga juz to do siebie ma , ze skacze. Glowa do gory.