złapałam od córci jelitówkę. W nocy wymioty a od rana biegunka. Jestem o wodzie i kleiku ryżowym (na wodzie) ale i tak zaraz to ucieka ze mnie. No i efekt taki,że się czuję lekka jak motylek :) (żeby jeszcze tyłek nie bolał!)
Wczoraj zabrałam sie za hulanie i odnalazłam w tym wielką frajdę. Na dodatek od nd są teściowie żeby mi trochę pomóc przy dzieciakach jak mała chora więc teściowa pomykała na rowerku a ja na hula i było jak w prywatnej sali ćwiczeń :)
synek zaczął marudzić -mam nadzieję,że jego nie dopadnie jelitówka :(
Niecierpliwa1980
19 lutego 2013, 17:03Zdrowiej!
bea3007
19 lutego 2013, 12:07Zdrówka życzę
PCOSka
19 lutego 2013, 11:40uuu jelitówka... nieprzyjemna sprawa :( zdrówka!