zdrowo. Właśnie zasiadłam do śniadania -własnoręcznie upieczone bułeczki, kozi serek i wędlinka. Do tego kubek pysznej herbatki słodzonej sokiem z agawy. Dzieci jeszcze śpią więc mogę się podelektować chwilę tym śniadaniem i... ciszą :) Na wadze od kilku dni 66.7 i nie chce drgnąć w dół (w górę nie wolno!).
Miłego dnia!
(u nas zaczyna się ładnie - świeci słoneczko i gdyby nie widok za oknem pomyslałabym,że to piękny słoneczny poranek ok. 5 rano latem :):):))
midikaa
5 lutego 2013, 08:29no to wysyłam Ci trochę słoneczka na rozpędzenie lenistwa :D
domizat
5 lutego 2013, 08:05Słońce za oknem... też bym chciała, a tu chmury, że lenistwo zaczyna wchodzić na głowę:)