Na początek super info. Wytrzymałam cały dzień bez słodkości i jestem w ciężkim szoku, że w ogóle nie miałam chęci nic "wciągnąć". Już wcześniej zamieniłam podjadanie milky way'ów na batoniki nestle fitness. W kaloriach to raptem 10 na sztukę mniej, ale blisko 10g cukru na sztuce (milky mają około 15g cukru w sztuce, nestle 5,5) ! A potrafiłam zjeść 5 batoników. (z tym, że i tak spalam z nadwyżką). Potem część fitnesów zamieniłam na batoniki "nesquick" (101 kcal) ale bez cukru dostępne w kauflandzie. 1,2g cukru w sztuce (z tego to nie jest biały cukier bo są słodzone maltinolem). Od czasu, gdy zorientowałam się ile zjadałam cukru razem z czekoladowymi batonikami częsciej przyglądam się tabelkom z wartościami odżywczymi. Nie kończę przeglądania jej tylko na kaloriach, bo coś co potencjalnie może być równe, może bardziej zaszkodzić. MIEJMY NADZIEJĘ, ŻE TENDENCJA DO NIE JEDZENIA SŁODYCZY SIĘ UTRZYMA, bo w innym przypadku k*wa zbankrutuję. 5*30*(od 0,99 do 1,60zł) to trochę kasy miesięcznie idzie...
W aplikacji wystrzeliło mi milion zrobionych kroków. Wcześniej nie odpalałam jej regularnie, nie chodziłam tyle co teraz więc wyniki nieco czasowo zakłamane. Ostatnie 4 tygodnie staram się chodzić dużo, w miarę możliwości chodzić mimo upałów (które źle znoszę) albo bardzo rano albo późno wieczorem kiedy robi się chłodniej. Obecny cel na ten tydzień to 100km. Przyszły tydzień 110 km. Potem przymusowy tydzień przerwy od chodzenia-wyjazd na wieś gdzie nie ma gdzie chodzić.
nomorefat
16 sierpnia 2019, 06:06Ja polecam batony z Lidla - Raw. Składają się tylko z daktyli, kakao i wiórków kokosowych (te które ja jadłam) a są naprawdę pyszne i zapychają. Są tez inne smaki - sprawdź :)
mia_versa
16 sierpnia 2019, 08:15ojj u mnie by ni przeszły. Nie cierpię suszonych owoców w szczególności daktyli xD
nomorefat
16 sierpnia 2019, 11:06To wszystko jest zmielone na jedna masę :P ja czuje tylko czekoladowo-kokosowa rozkosz :D