Postanowiłam zrobić porządki w szafie. Za małe ciuchy wystawic na olx, część odłożyć do oddania dla cioci. Zminimalizować ilość rzeczy w moim życiu. Czuję jakies dziwne przytłoczenie i mam wrażenie "czystego" bałaganu. Niby jest sprzątnięte ale jakby chaos, harmider. Coś tu nie gra. Przeglądałam spodnie, koszulki, koszule... doszło do sukienek. Moje ulubione kiecki z którymi mam tyle wspomnień, kilka nowych sztuk... wszystko za małe... Popłakałam się. Nie wytrzymałam. Jeszcze nie tak dawno rozmiar 34 dziś duże L. Nawet nie chcę myślec jak to poleciało. Na dobrą sprawe nie wiem dokładnie dlaczego. Zostawiłam sobie kilka sukienek z nadzieją, że kiedyś znów je ubiorę...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
m&m1984
18 lutego 2019, 14:07Ja zostawiłam sobie taką jedną sukienkę, która czeka już 3,5 roku w szafie :( mam nadzieję że do roku uda się w nią zmieścić. Ale rozumiem rozpacz :(
Furia18
18 lutego 2019, 11:05Ja w Polsce mam pełno takich ubrań, ale pozbywam się ich powoli bo to bez sensu.
mia_versa
18 lutego 2019, 12:22sens jakis może i jest, ale szkoda miejsca w szafie. Poza tym komuś ogą się przydać a u mnie tylko leżą
polishpsycho32
18 lutego 2019, 00:24Mam kilka też takich za małych rzeczy z czasów gdy nosiłam rozmiar 36 i potem gdy kupowałam za małe ciuchy żeby schudnąć i się zmotywować. Pozolkły niestety przez 7 lat i nie udało się ale walczę dalej
mia_versa
18 lutego 2019, 12:23przez 7 lat to i stylówka zdążyła się zmienić zapewne :)
polishpsycho32
18 lutego 2019, 13:41Wiesz miałam taką piękna delikatna biała bluzeczka uniwersalna.. No ale przyjdzie czas na nowe zakupy
wojtekewa
17 lutego 2019, 21:36Ja też zostawiłam kilka żakietów, sukienek, spódnic i bluzek, wkrótce się nie mieszczę z nadzieją, że kiedyś nadejdzie taki dzień, że będą leżały jak ulał:)
mia_versa
17 lutego 2019, 21:40na pewno :) powodzenia :*
Moonlicht
17 lutego 2019, 19:11Ja sprzedaję tylko za duże :D za małe nazywam motywacyjnymi :D tym sposobem trzymam jeansy z liceum ale to chyba nie jest realne żebym jeszcze kiedykolwiek w nie weszła ;)
mia_versa
17 lutego 2019, 19:38wszystko jej realne, ale trzeba mieć duuuużo farta :D
agazur57
18 lutego 2019, 09:50Nie, trzeba mieć dużo samozaparcia i działać konsekwentnie. Szczęście to trzeba mieć przy totolotku, a tu wszystko zależy od nas.
Moonlicht
17 lutego 2019, 19:11Ja sprzedaję tylko za duże :D za małe nazywam motywacyjnymi :D tym sposobem trzymam jeansy z liceum ale to chyba nie jest realne żebym jeszcze kiedykolwiek w nie weszła ;)
wiolaWRG
17 lutego 2019, 18:13Mam taka sukienke.. skorzana z H&M ( do ubrania w mily wieczor w domu z moim ;) ;) ) .. rozmiar 38.. sukienka sie nie rozciaga - wiadomo .. moj aktualny rozmiar 44-46 .. sukienka wisi juz ... 6 lat ^^ ale .. w tym roku ja zaloze, nie ma chuja !
mia_versa
17 lutego 2019, 18:36i dobrze! takie nastawienie mi się podoba!!! <3
zurawinkaaa
17 lutego 2019, 17:22Też mam takie ulubione sukienki i też niestety za małe ... Ale. Trzymam żeby mnie motywowały i wierzę że kiedyś założę ;) pozdrawiam
mia_versa
17 lutego 2019, 17:45czyli zupełnie tak jak ja. Mam nadzieję że nam się uda :)
aska1277
17 lutego 2019, 15:33Zostawiłaś sukienki, to teraz masz motywację :) Do działa, nie załamuj się, walczymy dalej. Pozdrawiam Toruniankę :)
mia_versa
17 lutego 2019, 15:43dzięki :) Również pozdrawiam w ten pochmurny dzień :)
iwona.szczecin
17 lutego 2019, 15:30Głowa do góry..będzie dobrze..
mia_versa
17 lutego 2019, 15:44na pewno, chwila załamania po prostu
ex_aequo
17 lutego 2019, 15:21Warto sobie coś zostawić, ja miałam kiedyś takie motywacyjne spodnie. Zawsze myślałam, że jak się w nie wcisnę, to znaczy, że już nie jest ze mną tak źle. Nie potrafię opisać, jaka to satysfakcja, jak teraz spadają mi z tyłka :) Trzymam kciuki za powrót do dawnego rozmiaru!
mia_versa
17 lutego 2019, 15:44o to musi być wspaniałe uczucie