Odkryłam dzisiaj napój, który ma szansę stać się moim ulubionym tej jesieni i zimy :D Smakuje jak czekolada, a cały kubek to niecałe 150 kcal! Jako że nie spożywam nabiału (poza serem, który wprost kocham - innych postaci mój żołądek nie toleruje), podgrzałam napój ryżowy, dodałam łyżeczkę kakao, szczyptę cynamonu i... już! Jest tak pyszne, że aż nie mogę w to uwierzyć! Na takie zimno, jak dzisiaj - jak znalazł :)
- Śniadanie: wafle kukurydziane z szynką drobiową, serem żółtym, burakiem i ogórkiem kiszonym.
- Obiad: makaron ryżowy z wołowiną i pieczarkami w sosie sojowym.
- Kolacja: kotlety serowo-brokułowe.
- Przed snem: kakao na napoju ryżowym <3
Było pysznie, syto i zdrowo. Ponadto bez zgagi i innych tego typu atrakcji żołądkowych. No i, przede wszystkim, zgodnie z planem :)
martiniss!
25 października 2018, 10:13Faktycznie pysznie :))) Koktajl super ;) Kakao do picia :) Smak dzieciństwa, choc ja też lubię wyłącznie na zimno ;)