Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Zaczynam od nowa


Moja waga bardziej stoi niż idzie w dół. Do wczoraj twierdziłam że trzeba żyć nadzieją ale pewien chłopak dał mi dosadnie do zrozumienia że raczej nic z tego nie będzie może nie aż tak dosadnie. Przez 2 miesiące miałam nadzieje że coś z tego będzie on był przeciwieństwem mojego byłego chłopaka wszystko na plus, ale chyba ze mną jest coś nie tak że mi nic nie wychodzi.  Wczoraj porozmawiałam z nim szczerze a on mi napisał :"powiem tak nie skladam narazie rzadnych obietnic i deklaracj". Ja mam już dosyć czekałam 2 miesiące i nie będę dalej robiła z siebie głupiej czekając że może coś z tego wyjdzie. Widze że jest mi pisana samotność. Ale dzięki temu mam większą motywacje aby walczyć z sobą i z moją wagą, żeby zdążyła przed studiami a jest coraz mniej czasu. Pozdrawiam wytrwałych

  • Larix

    Larix

    16 sierpnia 2009, 08:05

    Nie przejmuj się nim. Nie jest ciebie wart, Zapewniam cię, że znajdziesz tą właściwą osobę już niedługo ;* Pozdrawiam i trzymam kciuki ;*

  • WszystkoDlaCiebie

    WszystkoDlaCiebie

    14 sierpnia 2009, 11:40

    ja taka sytuacje przerabiałam bity rok czasu. nie warto!!! olej go i nawet sie nad tym nie zastanawiaj co teraz bedzie. moim skromnym zdaniem jezeli chłopak marudzi i sam nie wie o co mu tak naprawde chodzi to musi mu mało na Tobie zależeć. gdyby rzeczywiście miał jakies powazne zamiary nie zwlekałby tak długo. człowiek uczy sie na błedach. Wiem to po sobie...jezeli widzisz ze coś jest nie tak...a on pisze takie bzdury o tych deklaracjach itd. nie czekaj. nie ma co robić sobie nadziei. Albo coś miedzy wami jest albo nie ma nic. krótka piłka. takie rzeczy czuje sie natychmiast i nie trzeba czekac 2 miesiące az "uczucie dojrzeje" hehe uwierz mi. gorąco pozdrawiam i mam nadzieje że podejmiesz odpowiednia decyzje.Marta

  • Zawzieta1987

    Zawzieta1987

    14 sierpnia 2009, 11:15

    Jestem w podobnej sytuacji,jak Ty, tez nie lubie tego zwodzenia,dlatego teraz traktuje go całkowicie jako kolege i jestem bardziej obojetna i zaczełam zauwazac, ze on jakby bardziej zaczał sie starac i wiesz jak to cieszy jak np wchodze na gg, widze ze on jest ja cisza nic sie nie odzywam jakby nigdy nic,a za jakies 5 minut on pisze hej, co tam słychac itd :P:P jak oni widza ze nam zalezy to nas olewaja, wiec teraz my olejmy ich:D:D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.