Trzydziesty szósty dzień diety.
Ajj, dziewczyny! Ostatnio na zbyt wiele sobie pozwoliłam. Tu cukiereczek, tam biała bułeczka... ostatnio będąc w sklepie nie mogłam się opanować i po prostu musiałam zjeść loda! Czuję się jak dziecko, któremu rodzice zabronili jeść słodycze do odwołania. Z jednej strony to wspaniale znów móc zjeść coś, czego nie miało się w ustach od miesiąca, a z drugiej strony osiągnęłam dopiero pierwszy z dwóch etapów swojego odchudzania i nie chcę wszystkiego zaprzepaścić. W sierpniu prawdopodobnie wyjeżdżam nad morze i nie chcę czuć się jak ociężały wieloryb wśród atrakcyjnych smukłych rybek.
Na wadze 60,5, nie jest źle, choć było już lepiej.
Dziś bilansu nie będzie, bo wstyd mi przed Wami dziewczyny, że pozwoliłam sobie na słodkości przed osiągnięciem najważniejszego celu. Biję się po łapkach i obiecuję poprawę.
Chciałabym przypomnieć Wam jeszcze o logowaniu się na stronkę, gdzie co miesiąc możecie dostać atrakcyjne pudełeczko z kosmetykami zupełnie za darmo!
Ja też nie wierzyłam, ale w internecie mnóstwo dziewczyn dostało, także to działa - logujcie się: TUTAJ
Zmiatam pomyśleć nad sobą i swoim postępowaniem.
Nie żreć słodyczy!
Nie żreć słodyczy!!
Nie żreć słodyczy!!!
maslanaa
21 czerwca 2012, 11:47nie zabraniaj sobie słodyczy bo to w niczym nie pomoże, po prostu jedz raz na jakiś czas :)