Trzydziesty szósty dzień diety.
Zrzuciłam sześć kilogramów i zamiast walczyć o pozostałe to stanęłam w miejscu.
Innymi słowy przestałam starać się już tak mocno jak na początku.
Nie ćwiczę codziennie, jem [tak mi się wydaje] mniej wartościowe potrawy, m-a-s-a-k-r-a żyję tylko tą pieprzoną Nutellą i myślą, że za dwa kilogramy ją zjem w nagrodę za starania .
Tylko, że ja się jakoś mniej staram już.
Dziś niechcąco trafiłam na jeden z programów na Polsacie w którym akurat była scena na plaży i jak zobaczyłam te wszystkie ponętne ciałka, to myślałam, że z kanapy spadnę. A ja? Tu wisi, tam dynda - coś strasznego. Pomyślałam sobie:
TŁUŚCIOCHU WEŹ SIĘ W KOŃCU ZA SIEBIE!!!
TŁUŚCIOCHU WEŹ SIĘ W KOŃCU ZA SIEBIE!!!
Jeśli chcę na przyszłe wakacje bez wstydu pokazać się na plaży to muszę to swoje ciało doprowadzić do jakiegoś stanu używalności. Bo póki co to jestem jednym wielkim OBWISIEM nie mogę siebie takiej zaakceptować i nie mogę patrzeć na ten nadmiar cielska, fuj!
No, to wylałam z siebie całą złość, a teraz pora się wyspowiadać.
Całodzienny bilans posiłków i napojów:
~ Owsianka na mleku 0% + łyżka kakao
~ Gruszka
~ Cukinia faszerowana
~ Kawa mrożona
~ Granat
Bilans aktywności fizycznej:
~ 200 brzuszków
~ Ćwiczenia 30min
OtherWorld
19 października 2011, 19:40Miałam to samo... tyle, że ja 10kg schudłam, odpuściłam i przytyłam 8 ;(
GossipGirl..
19 października 2011, 19:346 kilogramow to swietny wynik powinnas byc z siebie dumna :) i walczyc o wiecej! ;)
kiziamizia23
19 października 2011, 18:51bierz się w garść! nutella nutellą a trzeba się starać dalej;) na zdjęciu masz wg mnie fajną figurkę, no ale Ty sama wiesz najlepiej co jest nie tak i co trzeba poprawić;) Trzymam kciuki za wytrwałość;)
MajowaStokrotka
19 października 2011, 18:22Ten obrazek dokładnie obrazuje moje dzisiejsze przemyślenia...Dzięki za dobre słowo:) A Ty na zdjęciu z córeczką wyglądasz rewelacyjnie:)