Trzydziesty drugi dzień diety.
Jeszcze tylko dwa kilogramy dzielą mnie do nagrody - spotkania z Nutellą, której nie jadłam już chyba z rok, a już jakiś czas mam na nią nieziemską ochotę.
Całodzienny bilans posiłków i napojów:
~ Caprese z grzankami
~ Czarna herbata + łyżeczka cukru
~ Jabłko
~ Barszcz
~ Uszka z kapustą i grzybami
~ Riso
~ Banan
~ Kasza jęczmienna z lekkim sosem
Bilans aktywności fizycznej:
~ 100 brzuszków
Plany na dziś to jak zwykle sprzątanie [przy małym dziecku bałagan jest na okrągło].
Wieczorem może obejrzę jakiś film? Szukam czegoś co mnie zainteresuje, ale ostatnio nie mogę trafić w swój gust z żadnym wybranym filmem. W zasadzie to sama nie wiem czy chcę obejrzeć trzymający w napięciu thriller, komedię żeby się pośmiać, coś romantycznego by spędzić miły wieczór u boku Męża, czy film dla nastolatek, co by się od wszystkiego oderwać.
Jestem totalnie niezdecydowana, drażni mnie to.
Idę obejrzeć 'Małą Czarną' na TV4. Na to zawsze jestem zdecydowana.
Miłego dnia Dziewczęta. Ciao. ;*
hedkandi
15 października 2011, 12:16już mnie tu dawno nie było. Kilogramy widzę, że runęły w dół, gratuluję :] jeżeli chodzi o film, to mam swój jeden ukochany - Love actually - dla faceta też się nada, a ostatnio widziałam też Pachnidło. Może Ty masz już to za sobą, ale jeżeli nie, to warto dla scenerii, napięcia, nietuzinkowości, etc :]
kiziamizia23
15 października 2011, 11:08najlepiej jeden po drugim;) nie wiem jak Twój ale mój nie lubi oglądać ze mną romansideł:) raz na rok Go wyciągnę do kina na jakąś komedię romantyczną a w TV nie ma na to szans;) ja tam co kilka dni grzeszę...dzisiaj mam w planie 2 kostki czekolady, może dlatego nie ma u mnie tak spektakularnych efektów jak u Ciebie, ale przynajmniej nie cierpię tak strasznie w związku z całkowitym odrzuceniem mojego jedynego nałogu jakim były słodycze:)