Strasznie tez było żegnać się ze znajomymi. Wszyscy prawie gdzieś się porozjeżdżali :(
Tak czy siak, nie przerwałam ćwiczeń, chociaż tego tygodnia raczej nie mogę w pełni liczyć, szczególne biorąc pod uwagę ostatni czas
Jednak teraz patrzę na wszystko inaczej... Wrzesień ma dokładnie 30 dni. I bardzo łatwo jest je liczyć, więc... Daję sobie wyzwanie. Przez miesiąc 0 słodyczy.
Nie są to jednak puste zapewnienia: 30 września są moje imieniny, na które mam zamiar przebić sobie pępek. Jest to konkretna data, której nie mogę przesunąć i to mnie motywuje. Poza tym 21 przyjeżdża do mnie '"znajomy" i chciałabym wyglądać lepiej niż ostatnio...
A w październiku wesele kuzynki... Tak że masa pozytywnych motywacji, konkretnych dat i celów. Życzę Wam dobranoc i pomyślnych efektów :*
izkae
1 września 2013, 13:45cele są, więc nic tylko życzyć powodzenia w ich realizacji :) a z tymi słodyczami to czasem większa walka niż z lenistwem :(
kamm95
1 września 2013, 09:45Trzymam kciuki! :) Ja dwa tygodnie temu odstawiłam słodycze i nie ciągnie mnie nawet:))
Curly.00
1 września 2013, 08:33Powodzenia, trzymam kciuki za wyzwanie bez słodyczy :D
Invisible2
31 sierpnia 2013, 23:34noo motywacji dużo, życzę abys dała rade ;)