Poza tym wytrzymałam 7 dni bez słodyczy... Oczywiście zdarzały się małe ustępstwa. Nadal nie do końca umiem odmawiać "gryza" "kawałka"... Ale cieszę się, że sama nie kupiłam i nie zjadłam całej paczki czegoś, jak kiedyś się zdarzało. Jedynym poważnym wykroczeniem był lód zjedzony w upalne popołudnie, czego nawet nie mam serca żałować
Czternaście dni ćwiczeń... No, 13 powiedzmy, jeden dzień opuściłam :D Ale mimo wszystko. Ciężko było dogadać się internacie, aby codziennie wydawali mi klucz do siłowni, ale moje męki się opłaciły... BO MAM PIERWSZE EFEKTY:
uda 1 cm xD
biodra 3 cm
talia 3 cm
biodra 3 cm
talia 3 cm
Ogromnie się cieszę, bo czasem dopada mnie zwątpienie, a tu proszę... To działa, tylko na wszystko trzeba poczekać. W końcu na tyle lat złego odżywiania i braku jakiegoś konkretnego wysiłku fizycznego nie mogą przypadać jedynie 2 tyg odchudzania, prawda? :)
Pamiętaj - ćwiczysz dla postępu, nie perfekcji.
Pamiętaj - ćwiczysz dla postępu, nie perfekcji.
Wszystko w swoim czasie ;))
A teraz żegnam i życzę miłego weekendu. Oby był tak wspaniały jak mój
A teraz żegnam i życzę miłego weekendu. Oby był tak wspaniały jak mój
NeedToBePerfect
7 września 2013, 11:30Ja też ostatnio wgrywam walke ze słodyczami :D
na_sportowo
7 września 2013, 11:12Brawo! Mnie detox od słodyczy ciężko idzie. Oby tak dalej :)
Curly.00
7 września 2013, 10:37Brawo :)
Caatty18
7 września 2013, 10:07Gratuluję !:*
cornice
7 września 2013, 09:49łoł :D super , widać że warto ćwiczyć ;)
monada
7 września 2013, 09:48super zmiana!
Sincerely
7 września 2013, 09:44Spektakularny spadek jak na taki krótki czas ćwiczeń. Mi spadło z talii 2cm.. ale w 2 miesiące prawie! Gratulacje!