Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Znowu chora :/


Muszę powiedzieć, że nie było trudno zacząć. Od soboty mijają już 4 dni. Gorzej jest wyrobić się z moim obecnym planem- basen około 2km dziennie i trening z Ewą. A najgorzej- poradzić sobie, gdy mój młodszy brat obżera się słodyczami
Tak, jest trochę ciężko, ale... Nie sądziłam, że wysiłek fizyczny sprawi mi taką radość.! Gdy mam jakiś problem, idę na basen i wychodzę po godzinie z gotowym rozwiązaniem. To niesamowite, jak woda uspokaja. Kiedy jestem pod powierzchnią, wyobrażam sobie że wokół mnie roztacza się Ocean Arktyczny. Nie ma nic, tylko ja i woda. Wokół są lodowce, przepływają ryby.Właściwie nie jest trudno wyobrazić sobie tak chłodne miejsce- chyba znowu jestem chora xD
Dzisiaj odpuściłam sobie z tego powodu basen i odczuwam pustkę wewnętrzną :D Chyba się już uzależniłam. Ale bez przesady, gdybym jeszcze wychłodziła organizm, w ogóle nie mogłabym już wstawać z łóżka. A tak zrobiłam chociaż trening z Ewą :) 
W końcu 30 dni, to 30 dni, a nie 28 czy 9... Zaufałam sobie, traktuję to poważnie. Jeśli ja siebie zawiodę, to już później nie będę mogła niczego doprowadzić do końca.
Ech, życzcie mi zdrowia Powodzenia.!
  • NeedToBePerfect

    NeedToBePerfect

    28 sierpnia 2013, 00:39

    No właśnie, nic na siłę, żeby się jeszcze bardziej nie rozłożyć :) Wracaj do zdrowia, a potem na basenik !:)

  • kamm95

    kamm95

    27 sierpnia 2013, 20:45

    To nie moje efekty niestety :D

  • kamm95

    kamm95

    27 sierpnia 2013, 20:37

    Trzymaj się, powodzenia! :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.