Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dzień 2 - bez śniadania...


Zaspałam do pracy, jak nigdy!

A miałam wstać troszkę wcześniej i zjeść śniadanie po raz pierwszy, zawsze jem dopiero w pracy, ale chciałam to zmienić i nauczyć się jadać rano,przed wyjściem z domu. Jeśli ma to przyśpieszyć metabolizm i sprawić,że będę mniej głodna w ciągu dnia, to czemu nie?

Ale na planie się skończyło bo ...zaspałam i jak na złość Pana Kanapki dziś nie było w biurze  wiec narazie jestem po kawie z mlekiem bez cukru bo nie słodzę... To sobie metabolizm poprawiłam, nie ma co

Dziś zjadłam:

Śniadanio-lunch: kanapka duży paluch z subway z grillowanym kurczakiem, żółtym serem,warzywami, sosem słodka cebulka.

Obiado-kolacja: 2 krokiety z kapustą i grzybami, 2 plasterki zółtego sera, plaster pasztetu.

przekąska: 2 kostki czekolady mlecznej i trochę bake rolls.

Napoje:

ok. 4 szklanek ice tee

kawa z mlekiem bez cukru

woda (nie wiem ile...)

 

Buziaki,

Me-Only.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.