Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
borówki...malinki...ja wszystkie was...


:)
  • MOniKA2708

    MOniKA2708

    29 lipca 2009, 10:24

    no sama nie wiem.. dlugo sie juz tak zastanawiam.. swoja droga lepiej teraz przerwac niz potem. ohh tez tesknie za moim ogrodem :) teraz to bym nawet z przyjemnoscia poszla popielic w ogrodku :) jak to sie ludzie zmieniaja :D buziaki

  • PinkWhale

    PinkWhale

    29 lipca 2009, 00:36

    zazdroszcze Ci tylu smakolykow z dzialeczki! sama radosc :) powodzenia :)

  • SzukajacaSamejSiebie

    SzukajacaSamejSiebie

    28 lipca 2009, 21:36

    aiii; nie mato jak warzywa i owoce proste z krzaku;] ja tez zawsze rankiem ide na polowanie na podworko; sasasasa;> mhmmmm:) trzymaj sie cieplutko kochana:)*!

  • sayonara

    sayonara

    28 lipca 2009, 21:24

    mam przepis na świetne pieczone ziemniaczki :) Ingredients: 1 pound potatoes, 3 tbsp peanut butter, 5 tbsp chicken broth, 1/8 tsp ground ginger, 1/4 tsp curry powder, 1 small chili pepper, 2 tbsp soy sauce, 1 garlic clove, 1 tsp sugar, 1 tsp oil Directions: Peel, wash and dice 1 pound potatoes. Cut them in about 1 1/2 inch pieces. Parboil them in generously salted water until slightly fork tender but not cooked all the way through. Grate or mince a large garlic clove as well. I’ve combined 3 heaping tbsp peanut butter, 1 tsp oil, 2 tbsp soy sauce, a heaping 1/8 tsp ground ginger, 1/4 tsp curry powder and 2 tbsp chicken broth with each other. Add the minced chili pepper and garlic and stir it in. Finally, add 3 more tbsp chicken (or vegetable) stock and 1 tsp (or more) sugar and stir to combine. Transfer potatoes to a baking dish where they’ll fit snugly together, yet won’t be stacked on top of each other. Pour the peanut dressing in there and coat every potato with it. The rest will lurk at the bottom. Pop them in a pre-heated oven and bake at 350F (175C) for 45 minutes. Flip them over every 15 minutes or so. This to prevent the peanut sauce on top from burning and to make sure they’re evenly coated with peanut flavor. sorki ale nie chciało mi się tłumaczyć :) dasz sobie radę:) naprawdę pyszne :)

  • sayonara

    sayonara

    28 lipca 2009, 20:59

    mmmmmmmmmmmm pysznie brzmi :) ja tez czasami robie takie filety a'la gyros :) polewasz tym sosem już na telerzu?? czy na patelni?? z czym to jedliście?? z ryżem, pieczonymi ziemniaczkami??

  • calineczkazbajki

    calineczkazbajki

    28 lipca 2009, 20:33

    jak ja tesknie za zdrowa zywnosciaaaaaaa

  • sayonara

    sayonara

    28 lipca 2009, 20:29

    pochwal się koniecznie co to za sosik! chętnie odgapię :)

  • Hatezit

    Hatezit

    28 lipca 2009, 20:24

    piszesz opowiadania? pokaż poczytam:) wiesz ja bardziej umysł ścisły, informatyka, elektronika i malo literatury czytam, może i fakt tandeta, ale jak napisałem z pisań opowiadań dobry nie jestem, ale nie kłóćmy sie z tego powodu.

  • Hatezit

    Hatezit

    28 lipca 2009, 19:56

    witam, co do ogrodu twojego to dałem przykład, ale nie uważam aby twój ogród był tandetą jest ładny, ok, cenie każde zdanie i umiem przyjmować krytykę i tu myliłaś się, tylko źle mnie zrozumiałaś, a ja źle odebrałem. Posłuchaj co jak będę pisać to nie wiem, zaznaczyłem ze poetą czy pisarzem i tp. nie jestem i wiadome, że wyjdą cuda niewidy w tym tandeta, jeżeli naprawdę źle mi to wyjdzie to skasuje:) ale chce się w tym sprawdzić i poczuć jak sie pisze opowiadania. Co do głaskania po główce też się mylisz, ja też pisze jak coś mi sie nie podoba. Jednak inni piszą że fajne może być opowiadanie i gdzie tu tandeta? wg.mnie nie ma. Pozdrawiam

  • wanezja

    wanezja

    28 lipca 2009, 19:54

    cześć, moi rodzice też mają niewielki ogródek, no i oczywiście co z tego wynika= pyszne truskawki, wisienki, jabłuszka- choć niewielkie, ale zawsze to coś, poziomki- z dumą przyznam, że sama je nasadziłam, agresty, porzeczki, kalarepa, szczypior i mogłabym jeszcze długo wymieniać...- wniosek- ogródki są świetne a warzywa i owoce zdrowe :) pozdrawiam i trzymam kciuki za dietę

  • lato008

    lato008

    28 lipca 2009, 17:06

    Co za widoki i te warzywka owoce poprostu mniammmm.....ja niestety biegam do warzywniaka hiii.Serdecznie pozdrawiam:)

  • xxaggaxx

    xxaggaxx

    28 lipca 2009, 16:34

    Kochana, wiem, wiem, wiem doskonale o czym piszesz i co czujesz , ja będąc u dziadka przez dwa tygodnie też byłam w takim raju, nie długo wracam tam:) Trzymaj się Słonko:*

  • patih

    patih

    28 lipca 2009, 16:05

    zazdroszczę

  • Hatezit

    Hatezit

    28 lipca 2009, 16:00

    ja ciebie rozumiem, tylko jak ktoś s chce coś nowego w pamiętniku pisać to już tandeta?? to tak ja bym powiedział na twoje zdjęcia że to tez tandeta jak i ogród, ehh kobiety

  • Idalcia

    Idalcia

    28 lipca 2009, 14:14

    Świeżutka porcja witaminek :D Pychotaaaa... ;D Pozdrawiam. Idala.

  • izabell123.iza

    izabell123.iza

    28 lipca 2009, 14:07

    śliczna działeczka :) aii..jak ja uwielbiam lilie :) a kucharzenie..hm.. przyznam, że trochę mi przeszkadza w diecie xd

  • Hatezit

    Hatezit

    28 lipca 2009, 13:36

    a z czego tu się śmiać? sorry ale nie rozumiem ciebie

  • bOMbelek69

    bOMbelek69

    28 lipca 2009, 13:03

    Pieknie wyglada Wasza dzialka - widac, ze sie o nia dba :) A ja pozdrawiam znad jogurtu nat. ze swiezymi borowkami wlasnie :)

  • aneczka102

    aneczka102

    28 lipca 2009, 11:44

    ... nic tylko przysnąć na ławeczce. A jeszcze lepiej W HAMAKU!! Pozazdrościć. Ja to mam tylko zagracony balkon! Właśnie!! Muszę coś na nim wykombinować!!

  • Hatezit

    Hatezit

    28 lipca 2009, 11:21

    czyli to opowiadanie nie bedzie ci się podobać, z resztą każdy robi to co chce , jedni gorsze rzeczy robią.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.