Wiosna - znów nam ubyło lat :)
Wiosna, wiosna wkoło...zakwitły bzy......
W sumie bzu jeszcze nie widziałam, ale BAZIE już są :)))
Uwielbiam bazie. Zawsze mam bukiecik w domu na stole :))))
(czy można powiedzieć o bukiecie bazi? może lepiej wiązance?? eeeee.....uwielbiam język polski ;p)
Jesteśmy z Gosieńką codziennie na spacerze przez 4 godziny ;) (w sumie to są dwa spacery po dwie godziny z przerwą na cycka ;p)
Świeci wesołe cieplutkie słoneczko, świat powoli się zieleni...
Uwielbiam tę porę roku :)))
Dostaję taaaakiego powera, że mogę wszystkich wokoło obdzielić :)
Zapisy na pozytywną energię odbywają się w każdą sobotę w lesie miejskim :))
Aaaaa właśnie, mam pytanie. Bo planujemy na dniach pojechać z Małą do lasu i zastanawiam się czy są już kleszcze?? ;/
Mnie jakoś kleszcze omijają. Boją się ze mną zadzierać hehe więc nigdy nie musiałam się przejmować. Ale z dzieciątkiem to już inna sprawa...
A tak chcemy z nią pojechać :)
Gosieńka jeszcze nie zna zapachu lasu. Ciekawe czy jej się spodoba :)bo znając zamiłowanie jej rodziców, to las będzie jednym z częściej uczęszczanych miejsc w życiu Małgorzatości ;p
Buziaki Skarby ;*
Patsii
17 marca 2011, 15:31Ooo spacerki potrafią dać niezłego kopa :) U mnie dzisiaj pada, więc nie mam ochoty wychodzić.
Moniczka2209
16 marca 2011, 22:43udanej wycieczki:) i oby Malutka była tak zafascynowana lasem jak Wy:)
kitkatka
16 marca 2011, 22:36wszędzie, nawet w mieście. NIe ma co panikować. Dokładnie po spacerze oglądaj malutką i piernatki. Całe życie mieszkam przy lesie, kleszczy co niemiara i raz w życiu udało mi się załapać na tego wampira. Poszukaj odstraszaczy, które wolno używać maluchom. Wiem, że Ziaja takie robi bo sama używam. Super wycieczki. Pozdrówka
mysiaaaa
16 marca 2011, 19:49Bukiet bazi może być :P Mieszkał koło lasu i jakoś kleszczy nie zauważyłam... Tylko raz w życiu jeden się przyssał do mnie i choć mam ślad do teraz to nie było już żadnego śmiałka co by mnie "ukąsił" :P Z dzieciątkiem to różnie... niestety ja Ci nie pomogę :(
siwa1984
16 marca 2011, 19:11Kleszcze to zdradliwe i ohydne dranie. Niestety sezon na kleszcze zaczyna się wraz z ustąpieniem mrozów i kończy dopiero jesienią. Mam nadzieję, że będziecie je szczęśliwie omijać:) Pozdrawiam
homocreator
16 marca 2011, 17:37Tu gdzie ja mieszkam, nie ma kleszczy jeszcze, a i latem jest ich niewiele, ale to koło Wwy, a na Mazurach zawsze o ile pamiętam było ich zatrzęsienie. Jak się wybierzecie, to po powrocie po prostu dokładnie przejrzyj kocyk, rzeczy Gosieńki i oczywiście całą córcię dokładnie. Myślę, że jak będziecie nie za długo a potem dokładnie wszystko obejrzysz to Malutkiej to tylko na zdrowie wyjdzie.
kamilka0011
16 marca 2011, 16:55kurcze mnie też wiosenka tak fajnie nastraja a czwartek i piątek mają u nas być brzydkie;(((
olga490
16 marca 2011, 16:26Były już dni, kiedy było o 15 stopni i tak fajnie się wychodziło z domu...a teraz tylko 5 chociaż i tak lepiej...gorzej jakby było -5 ;)
NovaJaa
16 marca 2011, 16:12Niestety muszę Cię zmartwić-kleszcze już są:((( I to nie tylko w lesie. W weekend mój tata będąc w domu przed telewizorem zauważył kleszcza chodzącego mu po ręku. Podejrzewamy że przyniósł go nasz piesek z podwórka, a zaznaczam że mieszkamy w mieście. Także już trzeba bardzo uważać.
Aloomka
16 marca 2011, 16:02ja też już się cieszę na tą wiosnę która nieśmiało się zaczyna :) a kleszczy raczej jeszcze nie ma...
anairda1986
16 marca 2011, 15:47kleszczy o tej porze nie ma,wiekszosc jeszcze sie chowa a czesc zdechla:P:P wiec nie ma obaw,cieszcie sie soba i jedzccie do tego lasu:P)))) my tez jedziemy ale na baseny geotermalne:))
kasiakp30
16 marca 2011, 14:29Tu w UK było ładnie ale zrobiło się zimno i pada deszcz. Życzę miłego spacerku z córeczką i myślę, że o tej porze roku chyba jeszcze nie ma kleszczy w lesie.
Czachadymi
16 marca 2011, 14:29Ooo a ja od wczoraj sobie nucę ciągle tą piosenkę ,,wiosna! cieplejszy wieje wiatr...'' i też miałam napisać ją na vitali ;p
belferzyca
16 marca 2011, 13:47Zabierzcie ze sobą moskitierę i będzie wspaniale:)0
Anga26
16 marca 2011, 13:38Raczej nie powinno być kleszczy ;) Mi też brakuje takiej energii jaką masz Ty
akitaa
16 marca 2011, 12:27no właśnie! :D coś mi się za maleńka wydawała na takie samodzielna spacerki, hihi ;) to w takim razie nie będzie wam za bardzo hasać, nie masz co się martwic kleszczami;)
mandarynkaa87
16 marca 2011, 12:04Hej-oj przydałoby mi sie troche tej Twojej energi..Co do kleszczy-nie jestem pewna ale wydaje mi sie ze one teraz tez sa.Tylko sa chyba mniej aktywne.
kamila19851
16 marca 2011, 12:01ja mieszkam przy lesie. Z dzieciakami spaceruję po lesie odkąd tylko można było wychodzić z Nimi na spacer. Jeszcze ani jednego kleszcza nie miały nigdy. Choć mi się kilka razy trafiły. Wydaje mi się, że podstawa to ubiór, bo ja siebie nigdy jakoś specjalnie do lasu nie ubierałam, za to dzieciaki zawsze mają długie rękawki, czapki na głowach itd.
hugebelly
16 marca 2011, 11:44super, że korzystacie z pogody, nawet jak jest troszkę zimno, to też warto wychodzić z dzieckiem, żeby się hartowało. W Skandynawii mają dość niezwykły zwyczaj i wystawiają wózek z dzieckiem na mróz, żeby nabrało odporności. Dość śmieszne, ale skuteczne. Co do kleszczy, to jak dla mnie one tam po prostu SĄ. Może mają jakieś szczególne pory obfitego występowania, ale tak czy siak do lasu lepiej wchodzić w pełnym zakryciu.
koteczekk
16 marca 2011, 11:43Wiosna to piękna pora roku.. wszystko budzi się do życia. Ach cudownie :D Spacerki fajnie.. Przynajmniej trochę ruchu jest. Jeśli chodzi o te kleszcze to nie mam pojęcia czy już są w lesie. Małgosia- jakie śliczne imię. :) Pozdrawiam.