:)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
livebox
15 lutego 2010, 14:26Kiedy mój tata umierał szepnęłam mu do ucha, żeby został moim Aniołem Stróżem i dziś głęboko wierzę, że nim jest. Śnił mi się może trzy razy w przeciągu ośmiu lat od śmierci, ale zawsze były to jakieś symboliczne wizyty. Ostatnia była po kłótni z Krzysiem. Dał mi do zrozumienia, że mam go szanować, bo można powiedzieć coś , czego będzie żałowało się do końca życia. Bardzo często, gdy mam jakiś problem proszę go o pomoc, bo kiedy żył zawsze "trzymaliśmy sztamę". Kiedy mama była w ciąży z moją siostrą, wszyscy życzyli tacie syna-piłkarza(bo tato był wielkim kibicem piłki), ale mi w skrycie powiedział, że chciałby drugą córeczkę. A teraz pewnie cieszy się z tego,że będzie miał wnuczkę.
Ulinka29
15 lutego 2010, 13:57i to z moją zmarłą babcią,tata oraz co ciekawe z wujkiem meza,którego widziałam w życiu może kilkanaście razy.Opowiem ci ta ostatnią historie,która zdarzył mi sie 2 lata temu.Sen był na ranem, jakies 8 miesiecy po śierci wujka.Przyszedł .Ja wiedzac,ż eon nie zyje, strasznie chcialam go zapytać co będzie z teściem(miał wtedy problemy ze zdrowiem),ale wujek mi przerwał i powiedział.ULA, szukaj w domu...Ty jesteś mądra po studiach ,będziesz wiedziąła o co chodzi.....Obudziłam się.Opowiedziałam sen mezowi i zdecydowalismy,ze w wekeend tam pojedizemy.Niestety nadeszła sobota aj byłam tak strasznie zmęcozna,pogoda była fatalna,wilgoć, a to jest stary dom,zaniedbany,bez ogrzewania.Powiedziałam mżewoi,że nie chce mi sie jechać...ale jak przyszlo popołudnie nie mogłam usiedziec na miejscu, tak mnie nosiło.I mówię:JEDZIEMY!!!Zajechaliśmy,teściowie juz tamy byli.Teściowa z miejsca mi mówi:nic nie znajdziesz, wszystko było już przeszukane ze 100 razy.Rachunki zapłacone,żadnych długów nie ma...Ale ja od razu mowię, pokażcie mi gdzie dokumenty leżały...I co?Patrze a tam POLISA z ING, 2 filar.Wujek byłstarym lubiącym wypic kawalerem,pracowął moze na etacie 1 rok i kuzynka,która pracowąła w ubezpieczniach to wykorzystała i zapisała go do funduszu.Okazało się,ze składki wraz z odsetkami za 8 lat i wyszło 3000zł.Teściowa OCZY zrobiła.Oczywiscie pieniądze nie były na mnie,ale na brata wujka.Doprowadziąłm spraę z ING do konca.Historia obiegła całą rodzinę,a teściowa mówi,ze do tej p ory jej ciarki po plecach chodza jak to sobie prypomni.
Berysia
15 lutego 2010, 13:02Jednak pogląd Biblijny jest zupełnie inny:-)Powodzenia:-)
ajwony
15 lutego 2010, 11:19wierze wierze wierze ,że tam na górze czuwaja
lea83
15 lutego 2010, 10:24Jest i będzie z Wami. Wiem co mówię, naprawdę :) Sama w to wierzę i cierpienie po stracie mojego ukochanego dziadka, który mnie wychowywał zamieniłam na wiarę w to, że jest ze mną, czuwa i opiekuje się mną nadal - tylko inaczej. To trudne, ale potrafi dodać mi sił w chwilach zwątpienia. Brakuje mi go najmocniej na świecie, ale noszę go głęboko w sercu i wierzę, że jest ze mną. Z Wami będzie tak samo. Życzę Wam wszystkiego co najlepsze. Ściskam Cię mocno kochana
Asiek000
15 lutego 2010, 08:29w to, że jeśli ktoś umrze, na jego miejsce zawsze pojawia się ktoś inny. Doświadczyłam i obserwowałam to setki razy. Teraz wiem, że śmierć niesie nowe życie. czasem, niestety odwrotnie. Ale filozoficznie zabrzmiało :P ale to czysta prawda.
ewelinks121
14 lutego 2010, 23:26Na pewno to wie i jest szczęśliwy!
malvax
14 lutego 2010, 22:23U mnie bylo podobnie...zmarla moja Babcia, a po miesiacu dowiedzialam sie , ze jestem w ciazy, a Babcia zawsze chciala prawnuczka/wnuczke...wierze, ze to Pan Bog sprawil, ze zgaslo jedno swiatelko, a Babcia sprawila, ze zaplonelo drugie... Gratulacje...
ChloeDevon
14 lutego 2010, 22:22Aż mam łzy w oczach czytając cały wpis i ostatnie zdanie... Oni tam są czekają na nas... Bo do nieba nikt nie wchodzi sam, wchodzimy tam z ludźmi,z którymi jesteśmy powołani do miłości... To piękne...
wilia
14 lutego 2010, 21:50Na pewno się cieszy, wstawia się za Was i opiekuje Wami, będąc po drugiej stronie życia :)
kamilapepiak
14 lutego 2010, 21:40To masz swojego Aniola Stroza, albo i cale stadko ;). Ja wierze ze tam na gorze sa nasze kochane ktoski i o nas dbaja - mam pare takich duszyczek, ktore pomagaja w potrzebie - we snie uspokajaja. Moze to szalenstwo, ale jedna taka jak bylam w ciazy powiedziala mi ze bedzie synek i ... jest :)
truskaaweczka
14 lutego 2010, 21:14bardzo mnie wzruszył twój wpis :) jesteś fajną dziewczyną... zawsze podoba mi sie twoje myślenie :)
Bruniaaa
14 lutego 2010, 17:49Coś w tym zapewne jest.. nasi bliscy zmarli są bliżej Boga i na pewno wypraszając Nam łaski :))
joasia.grubasia
14 lutego 2010, 16:37Nie dziwię się że tak się lubiliście... Z tego co piszesz widzę że jesteś wspaniała. Tak wrażliwe osoby spotyka się rzadko i cieszę się że chociaż wirtualnie ale mogłam Ciebie w jakiś sposób poznać. Mam nadzieję że ludzie będą brali z ciebie przykład kochana :* Pozdrawiam Was
najyaa
14 lutego 2010, 15:35piękny wpis...
akitaa
14 lutego 2010, 15:07albo wnuczkę ;p hehe. Tak, Kochana, na pewno by się cieszył, na pewno :)) co ja gadam - cieszy sie teraz razem z Wami :)
Diabeleria
14 lutego 2010, 14:34takie sny są wynikiem naszej podświadomości,to my sami tak naprawdę się w nich ostrzegamy i pocieszamy.
malfinka86
14 lutego 2010, 11:42Oczywiście, że oni tam są! Wiem i wierzę! Patrzą z góry i pomagają, chronią, dają nadzieję... Sama często wspominam teścia... On też czekał na nasze wesele, niestety się nie doczekał.. i mam wyrzuty sumienia z tego powodu... Ale to akurat nie zależało tylko ode mnie... Miłych walentynek zakochańce, cieszcie się szczęściem, które w Was mieszka :)
Thabita
14 lutego 2010, 11:18bardzo podoba mi się Twój pamiętnik, jestem tutaj od niedawna, ale Twój pamiętnik jako pierwszy przejrzałam i poczytałam :) serdecznie pozdrawiam i życzę dla całej 3 wszystkiego dobrego! I polecam książkę "życie pozagrobowe" !
dgamm
14 lutego 2010, 04:13<img src='http://img97.imageshack.us/img97/1904/propoz2.jpg' border='0'/>