Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Walentynki :)

Pozdrawiam :)

Też Walentynek nie obchodzę, ale Tobie życzę tego samego, Kochana :*

Przede wszystkim gratuluje dzidziusia, tego twojego Kropka o którego będziesz dbała tak bardzo jak tylko będziesz mogła :) Przy poście dotyczącym ś.p. ojca paskudniaka prawie płakałam. Przykro mi, że odszedł ale wciąż pomaga wam z góry. Szczęścia życzyć ci nie muszę, miłości też nie- masz już to wszystko.

buziaki czekoladowe zostawiam:*dla kropka rzecz jasna:):*

dziękuję... a bawiłam sie bardzo dobrze bo w gronie najlepszych przyjaciół :) Co do teściowej to normalne bo w końcu stałaś się dla jej syna kobietą nr1 w życiu a ona jest zazdrosna. Miłości kochana. :*

Ach te walentynki :] Ja na szczęście takiego święta nie obchodzę, z wiadomych przyczyn. Cieszę się, że u Ciebie jest tak dobrze. A zapomniałabym wielkie gratulacje dla przyszłej mamy :]

Dziękuję i też życzę duuuużo miłości. Każdego dnia :)

...duzo milosci i szczescia, cokolwiek nim nie nazwiecie...

Świętuj i bądź szczęśliwa za te wszystkie samotne dziewczyny które chciały by mieć kogoś kto by je kochał i szanował:) wtedy i one będą szczęśliwe:) buziaki:*

czuję sie obdzielona :))) niedługo będzie na świecie istotka, którą będziesz mogła tą miłością zalac :) i jeszcze jaką miłością się odwdzięczy... :)) buziaczki :*

dziękuję Kochana i nawzajem ;*

Walentynki to czysta komercja:) Hmm ja pije sok pomaranczowy z rana, dziekuje za rade;* Ale w ciagu dnia zero apetytu...;> Ale jem dla Maleństwa:)

Dzięki:-) My też średnio, bo tutaj się nie świętuje na Walentego, tylko na Jerzego. Zreszta, dzień ten niech trwa cały rok:-)

Ah co te hormony z czlowiekiem robią ;)

dziękuję! : ) Tobie też wszystkiego najlepszego z okazji Walentynek i żeby Ci się wszystko udało. pozdrawiam! : ]