Jestem rozstrojona nerwowo, nie wiem co się dzieje. Czuję się jak wtedy, zanim zaczęłam brać leki na insulinę. Mam 'napady' gniewu drę się o byle gówno, aż mi wstyd za siebie. Mam ciągle zły humor. No i oczywiście chce mi się okropnie SPAAAĆ!!!Boję się, że to znowu coś z hormonami, chyba wybiorę się do innego endokrynologa, żeby jeszcze mnie przebadał. Co do napadów snu to dzisiaj w pracy - MASAKRA. Zasnęłam na biurku, łącznie z poślinieniem (:D) i chrapaniem. Ja pierdole. Wstyd. Babeczka powiedziała, żebym się zwolniła do domu i zapytała czy jestem chora.. Naprawdę źle się czułam, klima się zepsuła, ja nienawidzę gorąca, poza tym poszłam późno spać. Myśl, że dzisiaj 'moje dziewczyny' pojechały nad wodę, pełen luz, opalanie, kąpiel, impreza.. a ja jako jedyna muszę tutaj siedzieć. Idzie się pochlastać.
Wczoraj po 'chińszczyźnie' obiecałam sobie, że pójdę na basen... Aleee...
Przyszły do mnie dziewczyny. Jak mówiłam wcześniej, mam przyjaciółkę fitneskę, złoto w posiadaniu, serio. Zabrałyśmy się do ćwiczeń w mojej 'domowej siłowni'. Było super, co prawda nie było ciśnienia, to był nasz pierwszy trening, więc musiałyśmy po prostu ogarnąć to wszystko, co i jak. Poza tym było nas za dużo, 4 dziewczyny i mała sala, cięzko. Głównie skupiłam się na ramionach, ponieważ to mój wielki problem, są opadające w dół, otłuszone i wyglądają naprawdę kiepsko. Z resztą ciała też tak jest, ale mam jakiś taki największy kompleks, może dlatego, że podobają mi się bardzo ładne szczupłe, 'kwadratowe' ramiona. Zrobiłyśmy też nogi i ogólne na sylwetkę. Niestety nie zrobiłam, a właściwie w ogóle jeszcze nie zaczęłam nawet Mel B. na ramiona :(
Pomiary, zdjęcia, stoją w martwym punkcie dalej. Dzisiaj odpoczywam od 'WSZYSTKIEGO' (czyt. ludzi, bo mam już wszystkich dosyć ostatnimi czasy), pójdę sobie na basen, a później zrobię pomiary, zdjęcia i Mel B. na ramiona.
Jeśli chodzi o moje rozstępy smaruję się olejkiem arganowym i wczoraj użyłam również balsamu. Muszę kupić sobie Contractubex.
syszunia
25 lipca 2013, 09:12Jak tam już lepiej??
syszunia
24 lipca 2013, 17:00Biedunia, faktycznie problemy zdrowotne to nic miłego, ale myls pozytywnie. Może spróbuj umęczyć się sportem, w tedy człowiek się uspakaja i endorfinki dają uczucie szczęścia. Trzymaj się i myśl pozytywnie :)
Justynak100885
23 lipca 2013, 14:40Brawo za wczoraj :))) kochana to nie ma przelewek z Twoim zdrowiem- koniecznie idz do lekarza! ;)*