Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czekam na wiosne...


...bo caly czas sie ludze,ze wtedy wroci moja motywacja...w tamtym roku zaczelam odchudzanie w kwietniu i pomijajac fakt,ze do tej pory powinnam juz dawno byc na koncu paska,to uwazam,ze na wiosne i tak zawsze mam przyplyw energii,ktorej teraz zdecydowanie mi brak.Nie mam zapalu do niczego ...nawet do pisania tutaj dlatego tak rzadko tu bywam ...znaczy bywam codziennie,sprawdzam co u was i uciekam bo pisac nie mam co....nie wiem ile jeszcze bede tkwila w tym marazmie ale mam nadzieje,ze niedlugo bo inaczej to wszystko zaprzepaszcze....w sobote stane na wage po tym niedietkowym tygodniu i udokumentuje wszystko na pasku....pozdrowienia!!!!
  • becia84

    becia84

    25 lutego 2008, 12:41

    dawno mni u Ciebie nie bylo , ale nie zapmnialam o Tobie :) zroszta jest to jeden z tych pamietnikow do ktorych najchetnioej powracam :) zapraszam do mnie na sprawdzenie rezultatow po skonczeniu A6W pozdrawiam cieplutko :P

  • anettaffm

    anettaffm

    22 lutego 2008, 15:29

    sorrki ze sie nie odzywalam ale zaraz po pracy jechalam do mamy w srode i w czwartek a przed praca mialam kupe zalatwiania.bylam nawet u masnego...szkoda,bo ja liczylam na imprezke w sobote.mam to wochenende wolne i ma do tego byc ladnie.moja dieta tez sie na tych 2 dniach skonczyla wiec sie nie przejmuj!chodz chociaz ze mna do cyrku-mam freikarte szt.4!

  • chipsoholik

    chipsoholik

    21 lutego 2008, 13:29

    Masz rację.Ta aura nie sprzyja odchudzaniu.ja też tak mam, ze dopiero jak zaświeci słonko mam motywację (bo wpadam w panikę).Oby teraz też sie udało. Pozdrawiam!

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.