Wiem, dawno mnie tu nie było, ale bacznie Was obserwuje i komentuje przez ten cały czas :) Z moja dietą, ćwiczeniami, postanowieniami różnie bywa , ale wiem jedno,że z tym balastem , który nieziemsko się poci do Grecji jechać nie chce i dlatego zawsze wracam i myślę,że któryś z tych powrotów do prawidłowego trybu będzie ostateczny, a może właśnie ten ? Zaczęłam delikatnie staram się przez cały dzień ruszać , jem 5 posiłków dziennie, co daje sumując 1400 kcal w zaokrągleniu.
Dzisiaj chyba najaktywniejszy dzień od nie pamiętam kiedy, wstałam o 9 i do tej pory zrobiłam takie rzeczy :
- skosiłam trawę
- posprzątałam cały dom
- ugotowałam obiad dla naszej trójki, oczywiście zdrowy :)
- zrobiłam pranie
- i coś dla siebie, trochę poopalałam się na podwórku słuchając ukochanej Comy <3
W planach jeszcze dzisiaj Total Fitness Ewki, 3 dzień Sqaut Challenge oraz 3 dzień Plank Challenge :)
Ale już teraz jestem z siebie zadowolona, ta radość Taty z porządku i obiadu na stole jak wrócił z pracy, Dziadek , który docenił wszelkie moje starania. Małe rzeczy,a cieszą, więc warto się męczyć :)
A tu coś , co sobie wymodziłam na następne 30 dni, zaczynamy delikatnie, a potem już będzie ogień , 30 dni ćwiczeń z Ewą, w sumie 41 różnych treningów :P
Zerknijcie sobie:
Buziaki Kochane, walczcie, upadajcie i wstawajcie, ale zawsze wracajcie :***
adrenalinaa
21 czerwca 2013, 21:56Coma - dwie pierwsze płyty, to było coś ;) Słuchało się tego do upadłego, ah....:) Tak ogólnie to lubię Cię czytać:) Pozdrawiam
mona26r1
20 czerwca 2013, 19:01Fajny plan :D dość hardcorowy , ale fajny :D
alusaa
20 czerwca 2013, 19:00super, ruch na plus :) powodzenia w wyzwaniu z Ewka
Eksperymentatorka
20 czerwca 2013, 18:46Widzę bardzo ambitnie u Ciebie! :* Brawo za motywację i tak trzymać!!Świetny dzień dzisiaj miałaś, pozazdrościć! :))