Uffff.... na weekend byłam w Warszawce, u kuzynki, która spodziewa się dziecka, w ciągu 3 dni ćwiczyłam tylko raz i zjadłam wiele niedozwolonych rzeczy.....
Ale chyba muszę sobie wybaczyć i włączyć tryb dodatkowego spalania :) Czasem trzeba się poświęcić , w końcu rodzina najważniejsza- kuzynka to doceniła, bo załatwiła mi od listopada kartę Multisport, więc będę ćwiczyć jeszcze więcej i dążyć do swojego ideału :)
Dzisiaj dzień bardzo aktywny, zajęcia do 16. 30 potem trening obwodowy na siłowni, sauna, zakupy żywieniowe i teraz mam trochę czasu dla siebie :) Oby było tak codziennie! hehe
Buziaki Kochane ;)