No nie popisałam się dzisiaj, cały dzień zdychałam po wczorajszym wychodnym z grupą na piwko, karaoke etc... Przespałam cały dzień żeby jakoś pójść na trening, który był genialny, ale patrząc na mój stan dzisiaj godzina walk z samymi facetami, dała mi mocno w kość :) hehe Sama chciałam, ale na następny raz chciałabym być w lepszym stanie jak przyjdzie do walk. Waga już całkiem mnie demotywuje i naprawdę zastanawiam się , gdzie popełniam błąd, chyba po prostu muszę przeczekać...
dobranoc Kochane :*
sarna88
18 października 2012, 23:44przeczekaj, zawsze potem sie rusza :)