śniadanie: jaglanka z orzechami, migdałami i jabłkiem
II śniadanie: grillowany schab, ryż, pomidor
obiad: mięso w ud kurczaka bez skóry, ziemniaki, brokuły i kalafior na parze
podwieczorek: zupa botwinka z jajkiem, chleb z masłem
kolacja: puszka tuńczyka, chleb, marchewka
1800 kcal
mati1111
29 maja 2014, 16:31Wg. mnie wyglądasz bardzo dobrze i podziwiam Cię za ścisłe przestrzeganie diety i treningów :) Chciałam się spytać jaki masz body fat? :)
megan292
29 maja 2014, 16:47Dzięki :) Podobno 20%, tyle pokazuje specjalna waga w moim klubie. Czy to jest właściwy wynik śmiem wątpić, ale ważę się zawsze tylko na niej i robię to nie po to, żeby znać dokładny BF, ale żeby kontrolować, czy idzie on w dół, czy w górę.
mati1111
29 maja 2014, 17:07hmm ja niby też mam 20% - też się ważę na wadze w klubie. A mimo wszystko nie mogę sobie poradzić z tłuszczem na brzuchu :(
megan292
29 maja 2014, 22:02A jesz dużo nabiału oraz słodycze? :)
mati1111
29 maja 2014, 22:43słodycze przestałam jeść mniej więcej miesiąc temu ( z małym wyjątkiem w ten weekend, ale tak to w ogóle nie spożywam cukru) , z nabiału jem tylko twaróg i czasami serek wiejski. Ale staram się max jedną porcję tych rzeczy dziennie. Ale w sumie przyznaje że wcześniej jadłam dużo słodyczy, myślisz, że to kwestia tego? :)
megan292
29 maja 2014, 23:06No raczej tak. To, jak jemy, widać głównie na brzuchu, niestety. A ciasteczka powodują właśnie taką oponkę na podbrzuszu, której się nie można pozbyć, mimo chudnięcia z reszty ciała. Tak wiec cukier out i trzymać właściwe proporcje BWT. Okrutne, ale prawdziwe :)
mati1111
30 maja 2014, 13:53i myślisz, że po pewnym czasie ta oponka po prostu zacznie schodzić? dzięki za pomoc w ogóle :)
megan292
30 maja 2014, 16:30Mądrzy ludzie twierdzą, że owszem, zniknie. Nie ma za co :)