śniadanie: owsianka z orzechami, rodzynkami, jabłkiem i cynamonem (całkiem to dobre!:)
obiad: 2 szaszłyki wieprzowo-cukiniowe, makaron pełnoziarnisty, kalafior i brokuły gotowane na parze
podwieczorek: 2 kanapki z szynką i ogórkiem
kolacja: kawałek czekoladowego ciasta z czerwonej fasoli, garść paluszków, mandarynka, tuńczyk
2150 kcal
monalisa191
5 maja 2014, 13:28płatki żytnie wymerdane z jednym jajcem, tartym jabłkiem i cynamonem, wrzut na teflon i świetny placek na śniadanie gotowy. Owsiane też dobre, tylko mój żołądek za nimi nie przepada i zawsze niezwłocznie po spożyciu wysyła mnie do zacisznego miejsca. Niejednokrotnie!! ;)
megan292
5 maja 2014, 14:47Jeszcze nie próbowałam żytnich, prawdę mówiąc, ale może się kiedyś skuszę. I może nawet taki placuszek spłodzę sobie z rana, to byłaby chyba ciekawa odmiana, dzięki za podpowiedź! :)
monalisa191
5 maja 2014, 14:58zamiast jabłka daję czasami rodzynki i łyżkę kakao i miodu - też dobrze trzyma:)
grgr83
2 maja 2014, 07:45A jak smakuje to ciacho?? czuć ta fasolę ??? może się skuszę
megan292
3 maja 2014, 00:01Moim zdaniem jest naprawdę dobre. Nie smakuje identycznie jak zwykłe brownie, ma trochę bardziej "wytrawny" smak, bo jest mało słodkie, ale mnie naprawdę smakowało, gościom z resztą również. A fasoli nie czuć w ogóle, nikomu do głowy nie przyszło, że ciasto ma ją z składzie zamiast mąki.