Nie wiem dlaczego, ale jak nie trenuję (a ostatnio na treningu byłam 4 marca, potem spędziłam prawie tydzień w szpitalu), to nie chce mi się jeść. Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu wrócę do normalnego życia oraz do normalnych treningów...
śniadanie: jajecznica, 2 kromki chleba z masłem
obiad: sałatka z grillowanym kurczakiem
podwieczorek: penne pełnoziarnisty z wędzonym łososiem
kolacja: kanapka z pastą tuńczykowo-jajeczną, 2 kabanosy
1470 kcal
grubasek266
16 marca 2014, 01:51Zazdroszczę :) ja mam odwrotnie, jak trenuję, to nie chce mi się jeść :)