No niestety lipa moje drogie. W tym tygodniu niestety nie mogę się pochwalić sukcesem.
Odkryłem kiedyś że jeśli stojąc na wadze minimalnie się pochylę lub stanę lekko bokiem to waga pokaże troszkę mniej. Niestety mimo iż dziś zrobiłem pełną jaskółkę wynik jest jaki jest. Jeszcze niedawno gdy wchodziłem na wagę wyświetlał się napis "Proszę wchodzić pojedynczo", więc nie mam co narzekać. Albo więcej gimnastyki albo mniej jedzenia. Za tydzień musi być mniej i zrobię to dla was. Pozdrawiam.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Cayoka
24 kwietnia 2008, 08:12rewelacyjny dystans do siebie...:) tylko co się tam dzieje w środeczku? ale przyznam, że się ciut pośmiałam - ja tak samo kombinowałam kiedyś stając na wadze ;) :*
Mariba
24 kwietnia 2008, 01:19Podziwiam sukcesy! i silna wole. Trzymam kciuki Mariba
natalia75
23 kwietnia 2008, 15:11Dziękuję:)))) jeśli potrzebujesz czasu i niechce Ci sie pisać , to nic nie szkodzi. Kazdy musi przejść wiosenne przesilenie:)))) Zobaczysz, będzie dobrze:)))) Nie ma się co spieszyć. Ten wykres z Vitalii mnie przytłoczył, bo myśłałam, że trzeba chudnąć w tak szybkim tempie. Ja po sobie widzę, że taki silny nacisk nie zawsze idzie w parze z moimi chęciami i nie chcę byc dla siebie zbyt surowa, bo w koncu się tym zmęczę... będę chudła w takim tempie na jakie pozwoli mi moj organizm, a male potkniecia sa wpisane w kazde zamierzenie, byle tylko brnac do celu. Nie chce juz chudnac do 64 tak jak wyszlo w bilansie mojej wagi, ja marze o 85 kg, tyle ile wazylam w 8 klasie podstawowki. Nawet jesli bede musial na to chudniecie poswiecic kilka lat, to juz sie nie cofne. Proszę Cie, powoli tez Ci sie uda Chociaz troszeczke, nawet po 1 kg na miesiac:) to bez wyrzeczen a w rok moze dac az 12 kg. Trzymam za Ciebie kciuki, nie ma co sie poddawac, dasz radę a zle chwile zawsze mijaja:)))) zyczę Ci wszystkiego dobrego i nie jestes tutaj sam, pamietaj o tym:)))) usciski:)))))
natalia75
22 kwietnia 2008, 23:20jak masz wpadke, to nie szkodzi przeciez moze sie zdazyc, bylebys nie rezygnowal.... nie poddawaj sie Marku, prosze daj znac, chociaz odwiedz moj pamietnik, abym wiedziala, ze tu zagladasz:)
natalia75
20 kwietnia 2008, 15:43Gdzieś Ty? matko nie rób mi tego! pisz jak tam, cokolwiek napisz...czekam
kulkasia
20 kwietnia 2008, 11:53Mam nadzieję, że Twoja chwilowa nieobecność nie oznacza poddania się. Wracaj do nas szybko i spowadaj sie jak minął tydzień!
Nornagest
19 kwietnia 2008, 07:28Zycze Ci wielu sukcesow. Niezle sie usmialam wyobrazajac sobie Ciebie robiacego jaskolki a jednoczesnie wiedziac, ze robie to samo :P. Waga wadze rowna. Mozna opisywac rzeczywistosc... z humorem albo z pesymizmem. Humor zawsze pomaga. :)Pozdrowienia!
qwerjaqwer
13 kwietnia 2008, 18:39Podobne numery robiłem z moją wagą , stawanie lewą albo prawą nogą różnica była ok 1 kg... Ale zmieniam wagę na taka która nie da się oszukiwać . Powodzenia , głowa do góry .
kulkasia
13 kwietnia 2008, 12:51Uwielbiam Twoje poczucie humoru! Ale Marek, nie rób tego dla nas (choć nas Twoje sukcesy bardzo cieszą), ale dla siebie - dla zdowia, dla lepszego samopoczucia. A gorsze tygodnie ma każdy z nas. Ja byłam na nartach, ale mimo zakwasów i w sumie dobrego samopoczucia moja wredna waga pokazałao 1,5 kg więcej. Trzeba się niestety pilnować na codzien. Wierzę, że w przyszłym tygodniu bedzie lepiej - i u Ciebie i u mnie!
natalia75
12 kwietnia 2008, 19:41ale się usmiałam;))) wiesz, w tym tygodniu jakos pogoda byla smetna i sporo dziewczyn do ktorych zagladam mialo kiepskie samopoczucie, niektore nawet chcialy rezygnowac...nie wiedzialam zreszta juz co pisac, aby Cie nie zacukrować...uważam, ze nie musisz robic jaskolek, bo to tak jakbys chcial troszke oszukac samego siebie;))) nadal uwazam, ze jestes niesamowicie wytrwaly i maly przestuj wcale nie musi oznaczac zaniedbania diety, po prostu waga czasem nie spada i juz...do nastepnej sobotki..papa Marku:)))
dziejka
12 kwietnia 2008, 15:25to tylko mała wpadka,będzie dobrze,ja też tak miałam.Teraz jest już ok.Pozdrawiam
Mietowa86
12 kwietnia 2008, 14:38Witaj ;-))) Nie martw się,bywa i tak...mi skakała waga masakryczne,ale już powiedzmy,ze staram się nad nią panować ;-) Aaaa bo ja zmieniłam pamiętnik,to możesz mnie nie kojarzyć,klussska jestem...hihih i dziś już 27 dzień bez papierosa ;-)) Mareczku pozdrawiam Ciebie i trzymam kciuki,żeby następne ważenie było pomyślne ;-))
duzuchna
12 kwietnia 2008, 14:23odwagi i powodzenia, ja tez staram sie wymanewrowac moja wage - ale ona jakos tak ostatnio odporna na moje sztuczki ...:-)))) trzymam kciuki - na pewno ci sie uda :-0
Gato
12 kwietnia 2008, 14:20"Jeszcze niedawno gdy wchodziłem na wagę wyświetlał się napis " ---> głupia waga ;D Pozdrawiam :*
cudnewinogrono
12 kwietnia 2008, 14:13akcja motywacja dla panow:):0 tez damy rade jak bedziesz mial dol to wpadaj do mnie usciskam i przytulam cieplymi slowami jak waga dostaje fiola to sie mierz a nie waz przez jakis czas :):) nie wiem czy brales Zelikse ja jutro zaaczynam i opisze co i jak mysle ze Tobie moze pomoc:):)