Jest już troszeczkę mniej. To żadne tam rewelacje ale jest. Optymistycznie podchodząc do tematu to w tym tempie do końca roku byłbym zgubił tą niepotrzebną jedynkę z przodu. Trzy razy wchodziłem na wagę by się upewnić czy aby napewno tyle. Pomału może się uda. Jak się tyle lat zbierało tluszczyk to nie można się go pozbyć tak szybko.
Dieta jak na razie obfita - prawie nie daję rady tyle jeść choć trochę brakuje w niej mięsa ale widać tak ma być. Dzięki wszystkim za słowa otuchy. Obiecuję że w następną sobote będzie jeszcze mniej.
Wszystkim zainteresowanym którzy podali mi maila do siebie wyślę dietę którą stosowałem.
Pozdrawiam.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
abiks
10 lutego 2008, 13:48tylko tak dalej trzymaj ...walcz..dla swojego zdrowia,,warto ..Trzymam kciuki .. ************************************************************************************************************ <img src="https://vitalia.pl/15/cc6fa832e4d0e727m.gif" width="79" height="76" border="0" alt="darmowy hosting obrazków"/>
Ambrossia
20 stycznia 2008, 16:32Hej :) Powodzenia zycze w odchudzaniu. Podobno faceci sa bardziej wytrwali ;-) Mam nadzieje ze osiagniesz swoj cel czyli te 87 kg:):):)
wiesinka
15 stycznia 2008, 19:32Gratuluję Marku...Machina ruszyła, więc zobaczysz, już poleci i poleci dalej...Tak trzymaj ...POZDRAWIAM..Przesyłam 1000 uśmiechów dla Ciebie...
ellciia
14 stycznia 2008, 17:37To super że waga idzie w dół. Jak tak dalej pójdzie to będziemy mieć na koniec roku super prezednty w postaci wspaniałych ciałek:)
zareczka
13 stycznia 2008, 22:24Wiedzialam Marku,ze dasz rade:)Moje gratulacje:)trzymam mocno kciuki za Ciebie.Bedzie coraz lepiej,zobaczysz:)pozdrawiam
jbklima
13 stycznia 2008, 14:07teraz już będzie tylko lepiej....mnie cieszy każde 100gramów.....każdego...pozdrawiam.
dorotaho
12 stycznia 2008, 22:50dasz rade!:) a to ze malymi kroczkami idziesz do celu to dobrze bo to znaczy ze efekt bedzie trwalszy. zycze powodzenia! i jesli moge tez prosic o przeslanie dietki to bede wdzieczna.. doh@tlen.pl z gory dzieki! dorota
KAROTKA85
12 stycznia 2008, 18:23dziekuje bardzo za wpisik!!!widze ze masz bardzo pozytywne podejscie do diety a to najwazniejsze!!ja jak narzie bardzo mocno sie staram o ile mam czas to cos tam cwicze i jakos lecie!!tobie a raczej panu zycze powodzenia i napewno sie uda!!!pozdrawiam serdecznie bede zagladac
natalia75
12 stycznia 2008, 18:10jesteś w moich ulubionych,więc będę zaglądać częściej i mam nadzieję.... ciągle chwalić za postępy;))))Honoratka:)
Mariba
12 stycznia 2008, 13:53Aby tak dalej! pozdr. Mariba
natalia75
12 stycznia 2008, 13:17To właśnie jest rewelacja:)))) to aż ponad 2 kg:))))brawo brawo:))))))ale się cieszę:)))))uściski:))))Honka
3212ra
12 stycznia 2008, 12:06trzymam za słowo że w przyszłą sobotę będzie mniej!!!! gratulacje to mały sukcesik ale przecież ten wielki składa się właśnie z takich małych!!!! powodzenia
MaryJanee
12 stycznia 2008, 11:04Na pewno Ci się uda!! Wystarczy chcieć walczyć:)) Ja tez poproszę o tę dietkę na maila: kalmary@o2.pl
kilarka2
12 stycznia 2008, 10:18super -może "bez rewelacji", ale jeśli bedziesz takie "bez rewelacji" osiągać co tydzień, to efekt będzie zadowolający. Ważne by pasek przesuwał się cały czas we właściwą stronę :) pozdrawiam
izunia2007
12 stycznia 2008, 08:24Jak milo tu zobaczyc jakiegos mezczyzne!Zycze powodzenia w odchudzaniu!
psmwt
12 stycznia 2008, 08:22Powinieneś optymistycznie podchodzić do tematu bo pozytywne nastawienie i wiara we własne możliwości to podstawa do działania. Traktuj każdy dobry dzień jako sukces. Według mnie początkowo lepiej myśleć o tym czego udało nam się dokonać albo wyznaczyć sobie cząstkowe cele bo doraźnie mobilizuje. Pozdrawiam i życzę dalszych sukcesów.