To już tydzień mojej walki. Teraz dieta jest dla mnie przyjemnością bo nie odczuwam głodu. Oby tak już zostało. Przyzwyczaiłam się już do jedzenia warzyw a od grejpfrutów się wręcz uzależniłam. Uwielbiam czerwone grejpfruty i sok również. Od rana pobiegałam po urzędach i postałam w kolejkach i śniadanko wypadło o 8,30. Trudno ale nie dałam rady zjeść wcześniej. Nauczyłam się również jeść o stałych godzinach i 4 posiłki dziennie. To już staje się rytuałem dla mnie. Wczoraj odkryłam nowe wspaniałe danie, które mi bardzo smakuje. Pieczone faszerowane warzywami cukinie. Wybieram takie małe by były podzielne.Staram się dużo pić ale nie ćwiczę z powodu kłopotów z nogą. Mam nadzieję, że kłopoty przejdą i już nie długo wrócę na moje ukochane fitnes i zumbę. Na wagę na razie nie wchodzę by zobaczyć efekt kilku dni diety.
Moje dzisiejsze menu :
Śniadanie : duszone warzywa z przecierem pomidorowym, 1/2 grejpfruta
II śniadanie : sałatka warzywna (bez majonezu) 1/2 grejpfruta
Obiad : 2 połówki pieczonej nadziewanej cukinii, 2 ogórki kiszone, sok grejpfrutowy
Kolacja : gotowany kalafior, 2 ogórki kwaszone, sok grejpfrutowy.
Porcje są dość duże więc najadam się do woli. Na tej diecie nie chodzę nigdy głodna.
Edit.
Właśnie zrobiłam sobie lody. To zamrożony sok z białego grejpfruta bez cukru. Są pyszne i mogę jej spokojnie zjeść.
Grubaska.Aneta
29 lipca 2014, 19:16wspaniale ci idzie;)!
Meg73
29 lipca 2014, 19:38Okaże się po ważeniu. Boje się stanąć na szklanej
leon42
29 lipca 2014, 17:31Jeżeli jadłaś przed detoksem słodkie rzeczy, to całkiem normalne, że lubisz teraz kwaśny grejpfurt lub cytrynę :)) Wątroba domaga się słodkiego lub...kwaśnego :) PS polecam pastę oliwkową...:))
Meg73
29 lipca 2014, 18:13Przed detoksem zajadałam się słodyczami i lodami ale już 2 tygodnie nie jadłam nic słodkiego. Grejpfruty są jedyną słodyczą jaką jadam.
mikusia1971
29 lipca 2014, 16:01Aż jestem ciekawa co waga pokaże za kilka dni : )
MamaJowitki
29 lipca 2014, 14:15hmm dawno grejprufta nie jadlam
WielkaPanda
29 lipca 2014, 13:22Faktycznie ten grejpfrut występuje przy każdym posiłku:))
piteraaga
29 lipca 2014, 12:34Ja bez mięsa nie potrafię...Brawa za wytrwałość.