Dzisiaj już lepiej ... moje problemy zdrowotne zaczynają wracać do normy. Kolka nerkowa to coś strasznego. Ból był tak ogromny, że prawie nie do zniesienia, ale jak mówią "co mnie nie zabije to mnie wzmocni ..." i tak właśnie było. Łzy ciekły z oczu jak groch a zęby zaciskałam do granic możliwości, żeby nie krzyczeć z bólu. Wytrwałam i dzięki temu jestem silniejsza. Mąż się mną opiekował i czułam wtedy, że muszę dać radę. Ta sytuacja pokazała mi, że z dietą również może tak być ... konsekwentnie do przodu. Małymi kroczkami ale do przodu. Dzisiejszy dzionek daje mi nadzieję. Nerka nie boli już tak bardzo i mogę dzięki temu odpocząć. Zajmę się dzisiaj sobą i porozmyślam sobie trochę. Spróbuję przestawić swoją psychikę na inne tory i zaprogramować sobie plan zdrowego odchudzania.
Takie chwilę gdy człowiek cierpi sprawiają, że przewartościowujemy swoje myślenie ... patrzymy na świat innymi oczami. Widzimy dużo więcej ... doceniamy innych. W takich chwilach gdy sami bardzo potrzebujemy pomocy i gdy ją otrzymujemy ... jesteśmy wdzięczni za każdy najmniejszy gest, dobre słowo, pocieszenie czy uśmiech na twarzy.
Dzisiejszy poranek przywitał mnie spokojnie ... bez bólu, więc nawet pojawił się uśmiech na twarzy. Wiem, że z każdym dniem będzie lepiej chociaż muszę zmagać się z kolejną chorobą ... wiem, że dam radę. Nowy dzień ... nowe nadzieje na lepsze jutro ...
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
inesiaa
31 stycznia 2014, 14:30Zeby juz sie cieplej zrobilo, wtedy wszystko wydaje sie byc latwiejsze:)
doityourself
30 stycznia 2014, 21:37Bardzo dziękuję :) zdrówka !
wiolla89
30 stycznia 2014, 19:37i przepraszam ze jeszcze zapytam. donosiłaś ja i urodziłaś 10punktowe dziecko?
inesiaa
30 stycznia 2014, 19:25Nic nie trwa wiecznie wiec i ten bol musi w koncu ustapic, jeszcze dzis odprawie czary zeby Twoj optymizm do Ciebie wrocil:))))
wiolla89
30 stycznia 2014, 19:24dziękuję za komentarz. dla mnie tabletki anty nie istniejA! zawsze byłam ich przeciwniczką!! jedno dziecko straciłam i boję się po tych pieprzonych anty z drugim też coś będzie!!!! i właśnie. działa ze zdwojoną siłą... nie chce organizmu tak oszukiwać. chcę normalny proces!!!!
Meg73
30 stycznia 2014, 08:38Dziękuję Wam za całe wsparcie :) Buziaczki
ButterflyGirl
29 stycznia 2014, 22:40Jejuuu kochana zdrowka i zdrowka ty chorobzdzilku maly :*
kawa.z.kardamonem
29 stycznia 2014, 14:29z tą kolką to nie ma żartów, lepiej dłużej nie cierpieć. życzę dużo zdrowia.
NoweOblicze
29 stycznia 2014, 10:55To super:) problemy zdrowotne zmieniją nasz podejści do życia. Mnie nauczyły, że wszystko co jemy, nawet głupia mała paczka chipsów, na kolosalny wpływ na nasz organizm, to nie kylko puste kalorie. Śmieszne jest to, że każdy dba o swoje auto, leje najlepszy olej, najlepsze paliwo a w siebie pcha wszystko...przecież auto możemy zmienić a swój organizm mamy tylko jeden. Ja żyje już bez jednego organu (niby głupi i niepotrzebny pęcherzyk żółciowy) ale efekty są straszne, prawie nic nie mogę jeść bo ciągle boli mnie brzuch, rany długo sie goiły... Oj rozpisałąm się. Pozdrawiam,dbaj o siebie kochana:*
Grubaska.Aneta
29 stycznia 2014, 09:42Kochaniutka pamiętaj co nas nie zabije to nas wzmocni!
inesiaa
29 stycznia 2014, 09:29Wspolczuje z calego serca...ale ciesze sie ze przetrwalas i masz sile na dalsza walke, maz na medal:)